poniedziałek, 22 grudnia 2014

Rozdział 54

Nagle do pokoju wszedł rozradowany lekarz :
-Witam , panno Dominico .
-A co pan lekarz taki rozradowany ?? 
-Mam dobrą nowinę 
-Jaką ??
-Dziś pani zostanie wypisana .
-To bardzo się cieszę .
Uśmiechnęłam się . Po chwili byłam cała w skowronkach . Spakowałam się , a po chwili byłam w recepcji . Po 20 minutach szłam z torbą przez park . Po chwili znalazłam się przed drzwiami willi . Niechętnie zapukałam , a otworzył mi rozradowany Harold . Przytliłam go . Zaczęłam płakać na powitanie . 
-Mała co jest ???
-Harry , ja je straciłam - odparłam .
Poczułam jak jego serce przyśpiesza bicie . 
-Domi , wejdź , nie będziemy stać w progu - powiedział , po czym weszłam z torbą do środka.
-Gdzie wszyscy ?? - spytałam .
-Liam , Niall , Louis na górze , dziewczyny na zakupach , a Zayn ... jest ... em - plątał mu się język .
-Wiem , jest z jakąś laską , co nie ?? - zapytałam .
-Tak .
-Dobra ja idę na górę - oznajmiłam i pobiegłam .
Pochowałam moje ciuchy . Po chwili usłyszałam śmiechy , chichry i inne hałasy za ścianą . 
-Boże , co oni tam wyrabiają - spytałam samą siebie .
Wyszłam z pokoju i skierowałam się do drzwi obok . Zapukałam .
-Harry przecież nie musisz pukać - powiedział Niall .
-A czy ja wyglądam jak Styles ?? - spytałam wchodząc do pokoju . 
Wszyscy rzucili mi się na szyję . 
-Ususicie mnie !! - krzyknęłam i zaczęłam gilgotać wszystkich na około . 
Wszyscy padli na podłogę . 
-A co ty taka chuda , laska ?? - spytał Louis . 
Spiorunowałam Liam'a wzrokiem . Chyba nie powiedział im o tym . Złapał mnie skurcz . Zgięłam się i zaczęłam wychodzić z pokoju .
-Domi ?? - spytał Niall . 
-Słucham ?? - spytałam odwracając się w ich stronę . 
-Laska z ciebie - odparł .
-Zaraz dzwonię do Viki i mówię jej wszystko co usłyszałam - powiedziałam śmiejąc się . 
Znów złapał mnie skurcz , ale mocniejszy .
-Liam , chodź - powiedziałam .
Wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju . 
-Słucham , księżniczko - odparł .
-Powiedz mi , ale szczerze . Okey ?? - powiedziałam .
-Ok - oznajmił .
-Powiedz mi , dlaczego wszyscy chłopacy mówią do mnie księżniczko , laska lub inne słówka - powiedziałam .
-Bo jesteś laska - zarejestrował mnie wzrokiem . 
-Liam , co brałeś ??? - spytałam i uderzyłam go poduszką .
-Nic , a co ?? - spytał .
-Po prostu - powiedziałam .
Do pokoju wszedł Niall , mówiąc :
-Na dole gramy w butelkę . 
Poszliśmy we trójkę na dół . W salonie chłopacy siedzieli w kółeczku . Harry przejął butelkę , która leżała na środku . 
-A więc tylko ostrzegam , mam zboczone zadania i pytania .
Zakręcił butelką i padło na Louis'a . 
-Louis pytanie czy wyzwanie ??
-Wyzwanie .
-Więc masz zrobić mi śniadanie w 4 minut , bo jestem głodny .
Pobiegł do kuchni .
Wszyscy popatrzyli na niego .
-Co ?? - spytał Hazza.
-Ty go wykorzystujesz na zrobienie śniadania - powiedział Niall . 
-Chciał wyzwanie , więc ma - odparł . 
Po chwili Louis wybiegł z kuchni z talerzem.
-A więc masz swoje jajka na boczusiu . 
-Dzięki - powiedział i przejął talerz . 
Louis zakręcił butelką i wypadło na ... Liam'a ???
-A więc Payne - powiedział i poszedł do kuchni . 
Wrócił po chwili z białym winem .
-Masz sobie to wypić . 
-Całe ?? - spytał Liam .
-tak , do dna - powiedział .
Po chwili butelka była pusta . 
-Liam ?? - spytałam .
-Tak , kochanie - powiedział i zaczął się do mnie dobierać . 
-Ty , Liam , nie tutaj , przy dzieciach - powiedział Louis , patrząc na Harry'ego . 
-Liam , masz Dakotę , idź do niej - powiedziałam i wstałam .
-Ale , kotku , ona ze mną zerwała - odparł wstając .
-Jak to ?? - spytałam .
-Nie wiemy , zaczęli się kłócić w pokoju i od tego czasu chyba są u Viki - odparł Niall . 
Liam przysunął mnie do siebie i położył dłonie na moich pośladkach . 
-Liam , ja nie mogę - powiedziałam .
-Jesteś pełnoletnia , więc możesz - powiedział całując mnie po szyi .
Chłopacy na wszystko patrzyli . 
-A może mi pomożecie ?? - spytałam patrząc na rozbawionych chłopaków . 
Zaczęli się wlec z podłogi i podeszli do Liam'a . 
-Daj jej spokój , stary - odparł Louis .
-Liam , chodź - powiedział Niall . 
Wyrwałam się i pobiegłam do kuchni . Podeszłam do blatu na , którym stała moja szklanka z wodą . Nagle usłyszałam krzyki chłopaków :
-Liam wróć !!!!
-Liam chodź tutaj !!!
Nagle poczułam , jak ktoś łapie mnie w talii . Odwróciłam głowę , a twarz , która mi się ukazała to Liam . Zaczął całować moja szyję . Odwrócił mi do siebie przodem . Po chwili czułam jak całuje mnie po dekolcie . Chciałam go odepchnąć , ale nie mogłam . 
-Louis !!! Niall !!! Harry !!!
-Ty mi tak szybko nie uciekniesz - odparł Liam z chyderczym uśmieszkiem . 
Po chwili poczułam jego zimne dłonie pod moją bluzką . 
-Liam , będziesz żałował tego - powiedziałam . 
-Nic nie będę żałować - odparł .
-Harry !!!! - krzyknęłam .
-Morda , jędzo !! - krzyknął .


                                                           **Zayn***
Wszedłem do domu . Usłyszałem :
-Morda , jędzo !!! 
Myślałem , że Liam krzyczy na jakąś laskę , która za nim łazi . 
-Liam co ci znowu odbija - spytałem i wszedłem do kuchni . 
Moim oczom ukazał się Liam , który dobiera się do płaczącej ... Domi ??
-Liam !!! Co ty kur** wyrabiasz !?!? - krzyknąłem na niego podchodząc do Domi , którą przed sekundą puścił . 
-Nic - powiedział jakby nigdy nic .
-Domi , nic ci nie jest ?? - spytałem .


                                                           ***Domi***
-Domi , nic ci nie jest ?? - spytał Malik . 
-Weźcie się ode mnie kur** odczepcie !! - krzyknęłam i wybiegłam z kuchni . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz