czwartek, 17 grudnia 2015

L.A #1

Siedziałam na sofie w salonie i przeglądałam jakieś magazyny . Było grubo po osiemnastej . Zaraz powinien przyjechać ojciec . Przeszłam do toalety spojrzeć jak wyglądam , gdyż zaraz powinnam wychodzić do Alexy . Jest bardzo jasno , ze względu na to , że jest początek maja .
Spojrzałam na zegarek , który stał obok lustra . Była 18:46 , więc szybko wbiegłam do pokoju i przebrałam się . Zerknęłam na zdjęcie z Alexą . Ona tak samo jak ja jest fae goth . 
Usłyszałam dość głośne pukanie do drzwi frontowych . Poprawiłam włosy i zbiegłam po schodach . Osoba po drugiej stronie drewna nie dawała spokoju , więc krzyknęłam .
-Już idę , coś się pali ?!? 
Otworzyłam zamaszystym ruchem powłokę , a w framudze stał funkcjonariusz policji . 
-Dzień Dobry , w czymś pomóc ? - zapytałam . 
-Proszę ze mną - złapał mnie za nadgarstek i wyciągnął siłą z domu . 
Zaczęłam się szarpać . Wszyscy sąsiedzi patrzyli na tą scenę z oczami wywalonymi na wierzch . Z daleka widziałam auto taty , tym bardziej zaczęłam się szarpać . Widziałam jak Cody , Sierra i inni znajomi z osiedla patrzą na mnie z politowaniem . Nagle samochód ojca zatrzymał się na podjeździe.
-Tato !! - podniosłam głos błagalnie . 
-Co się dzieje ? Gdzie ją zabieracie ? - zapytał nie wiedząc co robić . 
Chciał do mnie podejść , ale drugi policjant przeszkodził mu w tym . Nie mogą mnie zabrać ojcu , tylko ja mu zostałam . Nawet nie wiem czego ode mnie chcą . Rozglądałam się , szukając pomocy w kimkolwiek . W oddali spostrzegłam Alexę . 
-Puśćcie mnie do cholery !! - krzyknęłam , nie mając siły . 
Funkcjonariusz zaczął coś gadać , ale nie słuchałam go . Popatrzyłam w stronę taty ze łzami w oczach . 
-Ja nie wiem , co ja zrobiłam , naprawdę - zapłakałam . 
-Nie przejmuj się , wszystko się ułoży - szepnął .
-Co wy z nią robicie ?!? - krzyknęła Alex , patrząc na tą sytuację . 
Nie wspomniałam , ale Alexa jest o wiele agresywniejsza ode mnie . 
-To nic poważnego - zapewniłam . 
-Ale jak to nic poważnego ?!? Skuli ci ręce jakimś pieprzonym metalem !! - warczała jak pies , dosłownie . 
-Alex , przestań , jeszcze ty wylądujesz w pudle - podniosłam na nią głos . 
-To tym bardziej będę krzyczeć - burknęła . 
-Tato , zabierz ją stąd - szepnęłam w stronę ojca . 
W tym momencie odezwał się policjant . 
-Możesz milczeć , wszystko co powiesz , może być użyte przeciwko tobie .
Otworzył drzwi radiowozu i wpakował mnie do niego . Mój ojciec podszedł do szyby i dotknął jej dłonią . Zrobiłam tak samo , tyle , że w kajdankach . 
-Przepraszam - szepnęłam . 
-Nie musisz - wyczytałam z jego ust . 
Nagle auto odjechało , zostawiając Alexę i mojego tatę w tyle . 


Jakiś czas później 
Wprowadzono mnie do jakiegoś zapyziałego budynku . Miałam zakute ręce do tyłu , więc nie mogłam ruszyć nimi . Byłam prowadzona przez jakiegoś faceta . Zaprowadzonego mnie do jakiegoś pustego pomieszczenia . 
-Rozbieraj się , trzeba sprawdzić czy nie masz żadnej broni . 
-Jakbym ją miała , to byś dawno oglądał kwiatki od spodu - zaśmiałam się .
Bez słowa zdjęłam moro koszulę , przewieszoną wcześniej przez moje biodra . Wszystkie percingi też musiałam pozdejmować . Zostałam w czarnych rurkach i topie . 
-Rozbierz się do końca i nałóż to - rzucił we mnie jakiś stary uniform . 
Zdjęłam z siebie ciuchy i wciągnęłam na siebie za duży strój . 

Jakiś czas później 

Wsłuchiwałam się w kroki kilku osób , które oddalały się z każdą chwilą . Wystukiwałam paznokciami o podłogę nieznany mi dotąd rytm . Otaczały mnie cztery szare , brudne ściany , a drzwi zrobione były z metalu , w których u góry znajdywał się malutki otworek z kratami . Jedyne światło docierało tamtędy . Słysząc stukot butów , któregoś z ochroniarza , położyłam się przodem do ściany na moim 'łóżku' . Metalowe wrota otworzyły się , a w celi znalazło się więcej światła w stu procentach . 
-Tekla , wiem , że nie śpisz - usłyszałam głos , w którym przeważała charakterystyczna chrypka i obojętność . 
Kiedy nie zareagowałam , poczułam , że stawia mnie do pionu . Wtedy zobaczyłam przed sobą dość wysokiego i zbudowanego chłopaka . Wyglądał na około 20 lat , więcej bym mu nie dała . 
Znalezione obrazy dla zapytania oscar og
Może i miał te wszystkie tatuaże i piercingi , ale i tak , wyglądał na wychowanego chłopaka z dobrego domu . 
-A ty to kto ? - zapytałam . 
-Nazywam się Oscar, odtąd mam cię pilnować , byś nie zrobiła żadnego głupstwa . 
-Aha , spoko , jak już skończyłeś to możesz wyjść . 
Chłopak bez słowa pociągnął mnie do wyjścia , a jako , że ja to ja , zaczęłam się szarpać i wyzywać Oscara . Chwilę później i tak szłam ramię w ramię z moim "przyjacielem" . 
-Og , to chociaż powiesz mi gdzie mnie ciągniesz ? - spytałam . 
-Idziesz na świetlicę , którą świetlicą nazwać nie można - mruknął , nawet na mnie nie spoglądając . 
-To ja już wolę wrócić do celi , niż iść Diabli wie ile - bąknęłam znudzona . 
-Diabli ? Serio ? - zaśmiał się , spoglądając na mnie . 
-Jestem ateistą , nie będę gadała takich głupstw jak "O Jezu" - prychnęłam . 
W pewnym momencie stanęliśmy przed jakże pięknymi metalowymi drzwiami , w ogóle innymi niż moje . Otworzył je za pomocą klucza i wepchnął mnie do środka . 
-Debil - mruknęłam , po czym rozejrzałam się ukradkiem po każdej osobie w tym pomieszczeniu . Mój wzrok zatrzymał się na blondynie , który uśmiechał się do mnie głupkowato i machał ręką . Powoli przeszłam przez cały pokój i usiadłam obok niego na kanapie . 
-Hej , jestem Omar , a ty chyba ta nowa , za co siedzisz ? - zapytał , wymawiając każde słowo bardzo szybko . 
-Tekla , tak ta nowa , nie wiem za co .
Szatyn zaśmiał się głośno , powodując iż prawie każdy spojrzał w naszym kierunku . Na dłuższą chwilę mój wzrok zatrzymał się na chłopaku , ciemniejszej karnacji niż mojej , czarnych włosach i bursztynowych oczach . 
-Kto to ? - zapytałam , pokazując mulatowi blondyna . 
-Felix - z wypowiedzeniem tych słów , wspomniany wcześniej "Felix" zaczął iść w naszym kierunku. 
Usiadł na drugiej kanapie , naprzeciwko naszej . 
-Tekla Irwis , 16 latka myśląca , że gdy zmieni styl to wszyscy na nią spojrzą jak na księżniczkę , która nie wiadomo za co siedzi w pierdlu - zaśmiał się gardłowo , a ja nerwowo przełknęłam ślinę . 
Nie wymięknę przy nim , obiecałam sobie to . 
-Felix , zadufany w sobie dupek , nie mający za grosz rozumu , głupi gnojek - popatrzyłam na niego moimi zielonymi oczami .
Znalezione obrazy dla zapytania zielone soczewki
Momentalnie jego szczęka napięła się niemiłosiernie , a dłonie zwinęły się w pięści . Wstał i podszedł do mnie , ale zatrzymał go Omar , stając przede mną . 
-Zejdź mi z drogi Rudberg - warknął , chcąc wystraszyć blondyna . 
-Nie , za dużo pozwalasz sobie Felix - Omar prawie , że krzyknął na blondyna . 
Wtedy dopiero zainterweniowali ochroniarze . Obezwładnili go z każdej możliwej strony , a jeden z nich wstrzyknął w jego szyję jakiś białawy płyn . Chwilę później prawie zwisał , więc gdyby ci mięśniacy go nie trzymali , on leżałby pewnie na tych płytkach . W tej chwili podszedł do mnie Oscar , oznajmiając :
-Tekla , wracamy do celi . 
-Okey , cześć Omar - pomachałam do chlopaka , co odwzajemnił z uśmiechem . 


------------------
Wiem , kiczowaty 

A tutaj macie kilka spoilerów :

1.
Usłyszałam ciche skrzypnięcie , a po chwili ktoś wyszeptał moje imię . 
-Co ty tu robisz ?
Postać podeszła bliżej , nie odpowiadając na moje pytanie . 
-Wyjdź stąd , zawołam Oscara .
Zaczęłam się cofać , aż uderzyłam plecami o zimną ścianę . 
-Pomocy! Bła--


2.Leżałam obolała na brudnej podłodze . Trzęsłam się . Jedyne co w tej chwili chciałam , to umrzeć . Jak on/ona mógł/mogła mi to zrobić?


3. Mówiłam Oscar'owi by mnie tu nie targał . Mówiłam mu ? No jasne , że tak , tyle , że on mnie nie słuchał . 
-Tekla , musisz zdjąć uniform , musimy zobaczyć jak duże obrażenia odniosłaś - powiedziała przyjaźnie Nela . 
-Ale czy wy nie rozumiecie , że ja nie chcę ? - mruknęłam pytająco .
-Ściągaj to , albo ci to sam zdejmę - warknął zdenerwowany Oscar . 
Cóż , nie dziwię się mu . Sama bym sobie nie dała już rady , Od 10 minut nakłaniają mnie do zdjęcia jak dla mnie za dużego , niebieskiego uniformu . 
-Zrobię to , ale jak Oscar'a tu nie będzie - powiedziałam zmęczona tą całą kłótnią . 

Jeden z tych spoilerów może być zmieniony , jakaś wypowiedź krótsza lub dłuższa . Albo w ogóle w innej sprawie może być spoiler , bo te oto trzy macie z tej samej sytuacji , ale może coś się zmieni . 

Proszę o szczere opinie z waszej strony . 

L.A #Bohaterka

Tekla Fae




To dziewczyna z wygrawerowanym w głębi serca napisem "ZRANIONA" .
Jej teraźniejszy wygląd to tylko maska , kryjąca jej sekrety , które zmieniły ją doszczętnie . 
Mając 10 lat , jej matka umarła na tętniaka . 
Przez to zmieniła z niewinnej , słodkiej Tekli , na diabła w ciele człowieka . 
Nie robiła nic przeciw prawu , po prostu jej bycie zmieniło się . 
Zaczęła przedwczesny wiek buntu , który chyba się nigdy nie skończy . 
Został jej tylko ojciec , który zaakceptował jej przemianę . 
Ojca często nie było w domu , bo miał spotkania biznesowe .
Tekla to rozumiała , gdyż teraz tylko on ją utrzymuje . 
Mieli tylko SIEBIE .
Pewnego dnia dzieje się coś , co zabiera mu też i ją . 

Nowe opowiadanie

Hejka !!!
Wiem , że długo mnie nie było .
Nie wiem kiedy można spodziewać się następnego rozdziału Potępionych , czy jak to tam xd bądź Dłoni .
Nie mogę wam obiecać , że jeszcze w tym roku napiszę chociaż jeden rozdział .
Moja wena nie pojawia się ... od tak .




A teraz przychodzę do was z nowym opowiadaniem !!
A oto przed wami ... werble proszę !! xd
"Locked Away"
Proszę nie tłumaczyć tytułu , bo ten tytuł nie ma sensu xd 



A więc zaraz pojawi się pierwszy rozdział !! 
Buziaki , moje przytulaki !!!

sobota, 26 września 2015

#1 "What?!?!"

-Co ?!? Matko , ale nie możesz mi tego zrobić ! - krzyknęłam .
-Owszem , mogę . Masz czas do zachodu słońca , wtedy macie zniknąć - powiedziała , siadając z powrotem do stołu przy którym wszyscy siedzieliśmy .
-Nie zamierzam mieszkać w otoczeniu , tych .. tych .. wyglancowanych lalusiów !! - warknęłam , rzucając swoją dupę na krzesło .
-Musisz tam być i zachowywać się normalnie , zakaz używania mocy i innych - zaczął wyliczać ojciec .
-Po co ja w ogóle tam mam jechać ? - zapytałam .
-By zrobić dobre wrażenie i wtedy połączą wyspę z Ortexem , a wtedy zacznie się piekło - zaśmiała się matka .
-Mam was dość - wstałam od stołu i zamknęłam się w swoim pokoju .
Zaczęłam pakować się do swojego jakże pięknego plecaka . Dużo nie spakowałam do niego . Chwilę później do mojego pokoju wparowała Iris , moja najlepsza przyjaciółka .
-Pukać nie można ? - zapytałam kąśliwie .
-Ciebie też miło widzieć - zaśmiała się .
-Nie mogę się doczekać wyjazdu . Chętnie poznam tamtejszych przystojnych książąt , a może i nawet samego Króla ?? - zapiszczała , klaszcząc w dłonie .
-Pewnie , jak większość z nich to będą , albo zapatrzeni w siebie , albo tępi , surowi i głupi - odparłam .
-Oh , weź przestań być pesymistką , zacznij patrzeć na wszystko optymistycznie - odrzekła .
-Pff , ta jasne . Jakbym to umiała . Mieszkam pod jednym dachem z NIMI , więc optymistką nigdy się nie stanę - usiadłam na podłodze , patrząc na Iris .
-Dobra , idziemy , zaraz po nas przyjadą - zapiszczała , jak to w swoim zwyczaju brunetka .
Niechętnie wstałam z podłogi , chwyciłam plecak i zbiegłam po schodach , zaraz za Iris . Bez pożegnania wyszłam z domu . Przed posiadłością stała , długa , czarna limuzyna . Iris zapiszczała , aż bębenki mi pękły po raz enty tego dnia .
-Będziemy jechać TYM ?!? - wskazała na auto , podskakując w miejscu .
-Idź lepiej do toalety by nie zabrudzić tapicerki - zaśmiałam się gorzko i wsiadłam do środka .
Zaraz za mną naburmuszona dziewczyna .
-Nie smutaj , masz tu tyle słodyczy , ile dusza zapragnie .
Od razu rzuciła się na szafkę . Ja zaś zaśmiałam się z jej poczynań . Spojrzałam na naszego szofera . Wyglądał na około 30 lat , ale miał pewnie o wiele więcej . Rozłożyłam się wygodnie na fotelach i pogrążyłam się w myślach .
-Asyria ! - pisnęła Iris .
-Czego ?!?! - warknęłam .
-Jesteśmy na miejscu .
Wysiadłam z limuzyny i Wpuściłam do moich płuc dużą dawkę świeżego powietrza . Obok mnie stanęła podekscytowana brunetka . Szofer podał mi mój plecak ,  a Iris jej torbę .
-Ile my tu będziemy ? Bo już się rób nudno - mruknęłam do dziewczyny .
-Chce tu być jak najdłużej . Może spotkam jakiegoś królewicza .
-A ty tylko o jednym .
Nagle przed nami pojawił się chłopak . Przy jego boku stała jakaś blondie loks , kurde.
-Witam was w Ortexie , jestem Zayn Javadd Malik,  a to ..
-Perrie Edwards , córka Aurory i przyszła Królowa .
-Bardzo ciekawie , pokażcie nam nasze pokoje ? - zapytałam znudzona jej jakże długą przemową .
-Oczywiście .
Wraz z Iris podążałam za Mulatem i blondie loks . Chłopak mówił o historii Ortexu i innych bzdetach , a Perrie mówiła o swojej rodzinie .
-A ja myślałam , że jesteś córką Urszuli - powiedziałam , jakby załamanym głosem .
Dziewczyna momentalnie stanęła w miejscu . Nie odzywała się chwilę .
-Ja całego dnia nie będę czekać , aż ty ruszysz się , bo jestem zmęczona - Warknęłam .
Dziewczyna nie odzywała się , tak jak my wszyscy . Nagle stanęliśmy przed potężnymi drzwiami . Zayn otworzył na oścież powłokę i wszedł do środka . Wparowałam za nim do środka i co od razu zrobiłam to , zasłonięcie okien firankami.
-Od razu lepiej - mruknęłam .
-A więc to wasz pokój , jak będziecie czegoś potrzebować , to przyjdźcie do mnie . Będę na dziedzińcu .
I z oto tym słowami wyszli z pokoju , zamykając za sobą drzwi . Od razu rzuciłam się na łóżko , stojące w ciemniejszym kącie .
-Jestem tu nawet dość znośnie , ale ta Perri jest lalkowata i głupia - powiedziałam , leżąc na łóżku i wpatrując się w sufit .
-Jak dobrze usłyszałam to ona się nazywa Perrie , a nie Perri - poprawiła Iris .
-Nie ważne jak się nazywa , nie chce mieć nic z nią wspólnego . Wygląda na strasznie jędzowatą i zapatrzoną w siebie , córeczką mamusi - spostrzegłam szczegóły .
-Masz swoją opinię , a ja swoją . Ja idę się rozejrzeć po okolicy , a ty jak chcesz to tu leż .
Dziewczyna wyszła z pokoju , trzaskając drzwiami . Przynajmniej na chwile mogę zostać sama .

środa, 23 września 2015

Wstęp "Potępieni"

Asyria to córka Elsy i Jacka Frosta . Jej najlepsza przyjaciółka Iris to córka Kopciuszka i Juliana . Kto mógłby pomyśleć , że Elsa , Jack , Kopciuszek i Julian , mogliby być źli ?? Pewnie nikt z was . Elsa i Jack używają swoich mocy do złych celów , Julian kradnie co chce i kiedy chce , a Kopciuszek wszystko zataja . Dziwne , nie ? Cała ich czwórka została zesłana na wyspę wygnanych przez Bellę i Bestię . Przyszły Król , chcąc polepszyć stosunki między sobą , zsyłają z wyspy do Ortexu dzieci najgorszych , złych charakterów . Zayn Javadd Malik , jako przyszły Król , musiał dobrze się zaprezentować . Jako pierwszy przywitał gości , a przy jego boku stała Perrie Edwards , córka Aurory , śpiącej królewny .To jego wybranka i przyszła Królowa Ortexu .





Wygląd bohaterów :


Asyria :


Dziewczyna , o białych włosach do pasa i czarnych oczach . 
Jej styl ubierania jest oryginalny . Często nosi ubrania w odcieniach bieli , szarości i czerni . Nosi skórzane kurtki , obroże . Na jej ciele znajduje się kilka run* . Ma dużo percingu np. Snake , Septum i Tunel . 
Z charakteru jest ciężka ... Jest uparta , zawsze stawia na swoim . 

Iris :


Dziewczyna , o brąz włosach z blond ombre i zielonymi oczami . 
Jej styl jest dość znośny . Zbytnio nie wyróżnia się z tłumu . Ubiera się w jasne odcienie , ale gdy trzeba będzie ubrana jak bliźniak Asyrii . Nie ma żadnych tatuaży , run i innych percingów . Jej charakter jest przeciwieństwem jej przyjaciółki . Radosna , szczęśliwa , pełna życia . Nikt z wyspy , nawet nie pomyślał , że to córka Kopciuszka i Juliana , tylko jakaś zabłąkana córka Małgosi z bajki "Jaś i Małgosia" . Iris jest przeciwieństwem Asyrii . 


Zayn :


Przyszły Król , o czarny włosach jak smoła i brązowe , niemalże czarne oczy . 
Jak na księcia ubiera się jak niegrzeczny chłopak . Tylko na jakieś imprezy charytatywne ubiera się jak sztywniak , ale za to za jakiego przystojnego . Wyróżnia się z tłumu , i to jak . Często ubiera się w ciemne kolory . Na skórze ma kilkanaście , bądź kilkadziesiąt tatuaży , kolczyk w nosie i w płatkach uszu . Jego charakter jest ciężki do zgryzienia . Zawsze dąży do celu , stawia na swoim i jest bardzo uparty . 



Harry :


Chłopak , o brąz lokach i zielonych oczach . 
Najlepszy przyjaciel i doradca przyszłego Króla . 
Tak samo jak Zayn , ubiera się jak "Bad Boy" . Zawsze i wszędzie towarzyszy Zayn'owi . Ma kilkanaście tatuaży , ale o wiele mniej niż Malik . Charakter jego jest jak na TAKIEGO chłopaka , spokojny . Nie wyróżnia się z tłumu . Czasem lubi się popisać przed jakaś dziewczyną .


Ani rodziców , ani Perrie i innych postaci nie opiszę , bo zbyt wiele pisania . Jutro pojawi się rozdział . Czekajcie na niego cierpliwie lub niecierpliwie . 
Buziaki 

poniedziałek, 21 września 2015

YOLO !!

Hey , misiaczki !!
Teraz wam oznajmiam , że zakończyłam moje pierwsze fan fiction .
Jakby miało się coś zmienić to poinformuje was o tym , tutaj .
Zapraszam was na następne ff o Asyrii i Zayn'ie w roli głównej !!
Mam już zaplanowany koniec , ale nie jestem pewna do niego , więc jak wam nie spodoba się , to po prostu napisze drugi , zostawiając tego pierwszego też .
Ciąg dalszy tej historii , po jego zakończeniu , można sobie wymyślić .
Ta historia będzie dość nietypowa .
Love Story połączone z wiekiem XXIII i nowoczesnością .

W rolach głównych :
Asyria -------- (jej nazwisko nie jest znane)
Zayn Malik


Wystąpili :

Sabrina Carpenter jako Asyria 

Zayn Malik jako Zayn Malik

W pozostałych rolach :

Niall Horan jako Niall Horan
Louis Tomlinson jako Louis Tomlinson 
Liam Payne jako Liam Payne 
Harry Styles jako Harry Styles 
Shawn Mendes jako Shawn 

Niektóre z tych postaci drugoplanowych , mogą być raz na jakiś czas , lub będą tylko wspomniane .

Dziękuję za uwagę !!
Yolo , misiaczki !!!

wtorek, 15 września 2015

Rozdział 8 sezon 2

To będzie ostatni rozdział tego opowiadania i sezonu drugiego . Przepraszam was . A więc nie przedłużam jak zawsze i biorę się za pisanie

-----------------------------
Wszedłem do domu , zdjąłem z siebie kurtkę i wszedłem do salonu , w którego dochodziły śmiechy . Stanąłem w progu salonu , a wszystkie oczy zwróciły się ku mnie .
-O kurwa , co ty se zrobiłeś z włosami - pisnął Harry , ,,uciekając'' ode mnie , wskakując na oparcie kanapy , a gdy ja zrobiłem krok w ich stronę , to spierdolił się na podłogę .
-Jest źle ? Bo mi się podoba - zaśmiałem się i przeczesałem włosy .
-Ale dlaczego akurat szary se jebnąłeś ? - zapytał Louis , podchodząc do mnie i dotykając moich przemalowanych włosów .
-Tak jakoś . Dobra , ja idę na górę .
Wbiegłem po schodach i skryłem się w swoim pokoju . Strzeliłem sobie fotkę i wstawiłem na instagrama .

Dodałem jakiś opis i cieszyłem się jak dziecko . Zaczęło mnie zastanawiać tylko jedno . Dziś już koniec zagadki , a my nie wiemy , jakie jest rozwiązanie . Muszę się sprężać , bo jest 13:20 , a koniec jest o 15:42 . Zapaliłem papierosa i zacząłem myśleć . Przez ten czas od ostatniego snu , minęły około 3 dni i od tamtego dnia już koniec tych dziwnych snów . Tak siedząc , pomyślałem , że zrobię sobie jeszcze jedno selfie . 



Zbiegłem na dół . 
-Mamy tylko godzinę na rozwiązanie zagadki - powiedziałem , wchodząc do salonu . 
Wszyscy na raz zebrali się , po czym wyszliśmy z domu . 
-To gdzie teraz ? - zapytał Niall , na co Louis zaśmiał się . 
-Chodźmy na cmentarz , może co tam znajdziemy - powiedział jedyny myślący w tym towarzystwie Liam . 
Wpakowaliśmy się do aut i z piskiem opon opuściliśmy posiadłość . Wychodząc z auta , Niall , popchnął Hazzę , i jeden na drugiego wylądował na chodniku . Louis zaczął z sarkazmem bić im brawo . Po kilku minutach ogarnęli się i biegliśmy , dosłownie do grobu Dominiki . 
-Musimy przeszukać okolice grobu , może coś tam jest - zaoferowała Karo . 
-Dobry pomysł - poparłem ją . 
-Karolina , ty ze mną przeszukasz jego zakamarki - powiedziałem , spoglądając na dziewczynę . 
Ta jedynie pokiwała głową na znak , że się zgadza . Spoglądałem tu i ówdzie i nigdzie nic nie było . Nagle usłyszałem : 
-Znalazłam coś !! Szybko ! 
Podszedłem do Karo , która wskazywała na jakiś kawałek . 
-Co to jest ? - zapytał Liam . 
-MAteriał sukienki Dominiki i jest przygnieciony górą od grobu - odparła Karo . 
-Ale to mogło być podczas zamykania trumny , mogło to tu się zatrzasnąć - mruknął Harry . 
-Ale nie kraniec dolnej części sukienki , głąbie - stuknęła go w łeb Karolina . 
-Ale nie damy rady tego podnieść - przyznałem . 
-Spytajmy się tego faceta z kaplicy , może sprzątali te groby - odrzekł Louis . 
Obeszliśmy cały cmentarz , ale nigdzie nie spotkaliśmy ani żadnego faceta , ani żadnej kapliczki . 
-A to nie przypadkiem kaplica ? - zapytał Niall , pokazując na mały budynek . 
-Brawo Niall , znalazłeś kaplicę - powiedział zmęczony Harry , ciągnięciem za sobą Louis'a . 
Szybkim krokiem przemierzaliśmy cmentarz , aż doszliśmy pod drzwi naszego celu . Nacisnąłem klamkę i pociągnąłem do siebie . Wszyscy weszliśmy do środka . Wszystko było wykonane z drewna. 

Przed ołtarzem , klęczała jakaś kobieta odziana w białą sukienkę . Włosy opadały kaskadami na jej ramiona . 
-Przepraszam , wie pani gdzie jest facet od sprzątania grobów ? - zapytał Liam . 
Kobieta wstała , po czym odwróciła się do nas twarzą . 
-Dominika !?!?!?!?!



sobota, 12 września 2015

Rozdział 7 cz.2 sezon 2

Wszedłem do salonu , a tam zastałem Karo , pijącą parujący napój .
-Wróciłem - odrzekłem .
-Chcesz kawy ? - zapytała , podnosząc się z kanapy i weszła do kuchni , w której przebywałem ja .
-Jakbyś mogła to proszę - powiedziałem , wracając do holu i zdjąłem buty i kurtkę .
Poszedłem na górę do mojej sypialni i przebrałem się w koszulę w czerwono-czarną kratę , a dresy zmieniłem na czarne rurki z dziurami na kolanach i zatarciach . Wszedłem do toalety i spojrzałem w lustro . Oparłem dłonie o blat i przypatrywałem się swojej twarzy . Trzeba coś zmienić . Wyszedłem z łazienki , chwyciłem telefon , po czym wbiegłem do kuchni , w której Karolina robiła kawę . Chwyciłem jedną z 2 kubków i wypiłem duszkiem . Naczynie obmyłem i włożyłem do zmywarki .
-Wychodzę , nie wiem kiedy wrócę - krzyknąłem , skacząc na jednej nodze , wkładając convers'a na nogę .
Zatrzasnąłem za sobą drzwi i wsiadłem do mojego auta . Wjechałem na autostradę , a gdy usłyszałem piosenkę One Direction , pogłośniłem radio . Po 30 minutach zatrzymałem się pod celem mojej podróży . Gdy wysiadłem z auta , naskoczyło na mnie dużo fanek , paparazzi i dziennikarzy . Na nos nałożyłem okulary przeciwsłoneczne . Jak najszybciej mogłem zrobiłem sobie zdjęcia z fankami , odpowiedziałem na kilka nie potrzebnych pytań i wręcz wbiegłem do budynku . Pomieszczenie było w odcieniach brązu . PO lewej stronie była recepcja , więc zbliżyłem się do tego miejsca .
-Dzień dobry , byłem umówiony - powiedziałem , zwracając uwagę recepcjonistki .
-Dzień Dobry , jak pan się nazywa i na którą był pan umówiony - powiedziała , wystawiając swój biust w moją stronę .
-Zayn Malik , na 17 - odparłem obojętnym głosem .
-Proszę podpisać i proszę do pokoju 5 - podała mi kartkę , coraz bardziej się pochylając i pokazując gdzie mam się podpisać .
Wziąłem do ręki długopis i maznąłem swój podpis i odszedłem , a zanim wszedłem do sali , odwróciłem się do brunetki i powiedziałem :
-Nie jest pani w burdelu , tylko w pracy .
Zapukałem , po czym wszedłem do środka . Tutaj było w ogóle inaczej niż w recepcji , przeważała tu biel , tylko meble były koloru ciemnego brązu .
-Dzień Dobry , panie Malik , proszę usiąść na krzesło i powiedzieć co sobie pan życzy - odparła kobieta po 30 .
Wziąłem od niej katalog i przeglądałem go . Po chwili namysłu , odwróciłem się do niej i powiedziałem .
-Lekko podciąć i .....

Po wizycie u fryzjera , wsiadłem do auta i wróciłem do domu .


Wiem , że mało , ale już za 1 rozdział i pół rozwiąże się zagadka .
Nie mogę się doczekać następnego rozdziału , ale mam 2 rozwiązania tej zagadki , ale nie wiem który wybrać , więc musicie trochę poczekać , aż się namyślę .
XD , więc czekajcie cierpliwie , bądź niecierpliwie .
Pozdrowionka ode mnie . Buźka .

niedziela, 23 sierpnia 2015

Drag me down !

20 sierpnia na youtube zawitał nowy teledysk do piosenki Drag me down - One Direction .

To pierwszy chyba boysband , który nagrał swój teledysk w NASA !!

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Przepraszam

Hej i na wejściu chciałam was przeprosić , że nie ma rozdziałów . Mam bardzo dużo wolnego czasu . Jednak jest jedno "ale" . Mojego psa 3 dni temu zaatakował inny pies z dzielnicy . Poszarpał nią , a później gdzieś uciekł . Wybił jej 2 zęby.  Ale następnego dnia fibi dziwnie się zachowywała . Okazało się , że złamał jej szczękę . Teraz muszę ją karmić i poić co godzinę . Proszę was o zrozumienie . Postaram się napisać jakiś krótki rozdział do końca wakacji .

piątek, 7 sierpnia 2015

Uwaga !!

Całkiem zapomniałam o Dloniach . Może już zapomnieliście , a może mieliście nadzieję , że wznowie . Otóż ... za kilka dni powinien się pojawić rozdział 5 :D

środa, 29 lipca 2015

...

A więc , niektórzy piszą do mnie , lub gadają , ze mną (gadać to te bliskie osoby) , że np . Chciałyby skomentować któryś rozdział lub notkę , ale nie mogą , bo muszą być albo zalogowani na jakieś konto , lub inne gówno I napisały/powiedziały , żebym zrobiła anonimowe komentarze , więc każdy kto chce komentować , może wybrać funkcje ,,anonim" , czy jak to się nazywa i napisać krótki test . To byłoby na tyle .

piątek, 17 lipca 2015

Konkurs

Uwaga , z tamtego konkursu nic nie wyszło .
Mam nadzieję , że ten wam się spodoba 😄.
Do wygrania jest :
-eos (sweet mint lub vanilla mint)
Z bath and body works :
-Antybakteryjny żel do rąk (cupcake sweetie , sweet pea , island Margarita , Paris amour,  Honolulu sun , mad about you)
-Body lotion (a/n nie wiem jak to przetłumaczyć) - (cashmere glow , mad about you , a thousand wishes , wild Madagaskar vanilla)
-Body cream - (sweet pea , Beatiful day , love&sunshine)
-Perfumy 236 ml - ( A thousand wishes)
-Świeczka duża (Hawaiian hibiscus)
To były rzeczy dla dziewczyn , a dla chłopaka mam tylko jedną rzecz :
-Antybakteryjny żel do rąk  ( ocean for men)



To na tyle , jeśli chcecie zobaczyć te oto nagrody , proszę o pisanie o tym w komentarzu lub na poczcie , a później wstawię filmik .


Dziękuję za uwagę , Dominika .

poniedziałek, 6 lipca 2015

Rozdział 7 cz.1 sezon 2

Pov Zayn
Następnego dnia chłopacy pożegnali się ze mną i Karoliną i pojechali na koncert . Pewnie zastanawiacie się , gdzie Dakota , Natalie i Viki z Sam'em ? JAk nie , to pewnie teraz zachodzicie w głowę . Dakota zostawiła Liam'a i przestała z nami si kontaktować , Natalie po śmierci jej matki poprosiła Louis'a o chwilę przerwy między nimi . Louis dał jej tyle czasu ile chciała . A Viki i Sam są cały czas u teściów . Jej rodzice są nadopiekuńczy . Niall prawie cały czas odwiedza Viki , a jak nie ma czasu , to rozmawiają przez Skype lub co innego . Siedząc tak na łóżku w samych dresach patrzę na obrączkę , która należała do Dominiki , aż nie oświadczyła , że zrywa zaręczyny . Od tamtej pory nie zapytałem jej o to , a znamy się ponad 4 lata . Co by było , gdyby albo jej nie było w mieszkaniu , lub my byśmy zapukali do innego domu ?? Albo Dave nie zapomniał zatankować ? Jakby nasze życie dalej leciało ? Żyłbym nie zważając na nic uwagi , a jedyna kobieta mojego życia była na wyciągnięcie ręki , lub współżyła z innym facetem . Moje rozmyślanie przerwało pukanie do drzwi .
-Proszę - odparłem .
Do pokoju weszła Karolina .
-JAk się trzymasz ? - zapytała , siadając na łóżku i podając mi ciepłej herbaty .
Tego mi trzeba było .
-Marnie , ale muszę wspierać chłopaków . Opuściłem ich w połowie trasy koncertowej .
-To twoi przyjaciele , muszą to zrozumieć - poklepała mnie po ramieniu .
Wstała i podeszła do szafki wiszącej na ścianie .
-Musisz wytrzymać , dla niej - powiedziała , dotykając palcami zdjęcia , pokazującego szczęśliwą Dominikę i mnie . Ona patrzy w obiektyw , a ja całuję jej zaróżowiony policzek . W naszych oczach widać płomyki radości . U mnie one już zgasły , jakby zabrakło im energii , którą ona dawała mi codziennie , patrząc na mnie . 
-Wiem to , Karo - odparłem .
-Śniadanie na stole - dziewczyna popatrzyła na mnie i wyszła z pokoju .
Zamknąłem oczy . Po chwili wstałem i podszedłem do szafy i wyjąłem czarną koszulkę . Dresów nie trzeba zmieniać . Nałożyłem jeszcze jakieś skarpety i zbiegłem po schodach . W kuchni złapałem kanapkę . Wbiegłem do holu . Na ramiona narzuciłem bejsbolową kurtkę , a na nogi wsunąłem czarne conversy . Jest już jesień , więc czas się ubierać dzieci . Szybkim krokiem przeszedłem te kilkanaście , bądź kilkadziesiąt kilometrów , czy mil . Nie wiem , bo nie liczyłem . Myślałem o wszystkim , jakby to było , gdyby nie było tego naszego spotkania z Dominiką , lub gdybym nie wstał o tej 4:00 i nie poszedł na ten casting ? Chłopacy , albo byliby grupą , albo wróciliby zapłakali do domów . A ja bym żył , tak jak wcześniej . Wreszcie znalazłem się tam , gdzie chciałem . Cmentarz . Przechodziłem kilkoma alejkami , pomiędzy nagrobkami . Po kilku minutach stanąłem nad marmurowym grobem Dominiki . Przed nim siedziała mała osóbka z czarnymi włosami . Brodę opierała na grobie .
-Wiesz mamusiu , specjalnie uciekłam od babci ,by z tobą porozmawiać . Tatuś jest nieszczęśliwy bez ciebie . A wiesz co nawet zrobił ? Odszedł z One Direction , bo ciebie nie ma , by go wspierać , ale i tak wiem , że ty nad nami czuwasz . I teraz jakbyś tu była , to byś na mnie nakrzyczała , że nie ładnie tak uciekać , bo babcia będzie się martwić , a później i tak byś posadziła mnie na swoich kolanach i rozmawiałybyśmy , tak jak zawsze . Jutro też przyjdę , by z tobą porozmawiać , ale teraz muszę już iść . Kocham cię mamo .
Dziewczynka stała i odwróciła się do mnie .
-Maybel ?? Co ty tu robisz ? Kochanie - kucnąłem przed nią .
Maybel była nadzwyczaj uśmiechnięta .
-Hej , tato . Rozmawiałam z mamą .
-Kochanie , ale teraz powinnaś być w domku . Babcia się o ciebie martwi - odparłem .
-Wiem , właśnie miałam zamiar iść - powiedziała , po czym pocałowałą mnie w polik .
-Pa , tato - po czym odeszła .
Moim zdaniem , Maybel , jak mówi , że jutro też przyjdzie , to chyba ona tu przesiaduje codziennie . Będę musiał zapytać o to moją matkę . Usiadłem na ławce .
-Wiesz , co kochanie , jeszcze tylko 2 dni . Zagadka się skończy . Do teraz nie wiem o co chodzi w tej sprawie . Myślę , że Maybel to twój Anioł Stróż , bo czuwa nad twoim grobem codziennie . Tak strasznie chciałbym cię przytulić , pocałować i spojrzeć w twoje piękne oczy .



Może niedługo się to spełni ??



Posiedziałem tak w ciszy jeszcze z 30 minut i wróciłem do domu . 

sobota, 20 czerwca 2015

Moja poczta .

Zapomniałam dodać swojego adresu e-mail . Więc macie go tu .

Mrs.Malik.ff@o2.pl



Wszystko na temat konkursu rzeczowego znajdziecie poniżej   I
                                                                                                     I
                                                                                                     I
                                                                                                     I
                                                                                                     I
                                                                                                    V

Hej !

Dość późno piszę ten post , ale nie miałam co robić .

To ostatni dzień w moim kochanym domku . Zrobię kilka zdjęć i spróbuję wstawić je tutaj . Jutro napiszę wasm post jak będę wyjeżdżać .

PS . Nawet nie wiem po co pisałam tego posta , ale co tam , pisać nie umuerać .


Buziaki , Dominika .




Aaaaaa , zapomniałam powiedzieć , że robię konkurs rzeczowy .

Instrukcja xd ( moja koleżanka nalegała) :

1. Zgłoście się na moją pocztę . Czyli wyślijcie wiadomość o treści ,,Chciałbym/łabym  wziąć udział w konkursie rzeczowym . I napiszcie swój taki jakby pseudonim .

(Tutaj na dole będą kategorie , więc będzie można wybrać)
Więc napiszcie , którą kategorie . PS . Napiszę je na końcu .

2. Czekajcie do terminu tego konkursu , a ja wam zadam pytania na poczcie , na które trzeba odpowiedzieć w jak najkrótszym czasie .


3. Czekacie do terminu wyników .





Kategoria :

1 . Pytania na temat bloga .
2 . Pytania na temat któregoś z chłopaków (real , nie blog) (chodzi tu o 1d)
3 . Pytania na temat piosenek 1d
4 . Pytania na temat kariery chłopaków



WAŻNE !!! W tym konkursie będzie uwzględniany czas i ilość dobrych odpowiedzi .

środa, 17 czerwca 2015

Uwaga !!!

Hej , kochani , poniżej możecie zobaczyć sekundę wcześniej wstawiony rozdział .
Mam bardzo ważną wiadomość , aczkolwiek 21 czerwca wyjeżdżam do U.S.A i nie będę miała czasu wstawiać postów .
Może 1 rozdział na 2 tygodnie , bo mówię szczerze , będę tam 7 , czy 8 tygodni .
8 sierpnia wylatuję do Polski , a 9 sierpnia jestem już w Wawie .
Więc rozdział powinien się wtedy pojawić następnego dnia , czyli 10 sierpnia .
Piszcie gdzie się wybieracie na wakacje w komentarzach .
Mam jeszcze jedno pytanko , a może i dwa .

1. ( to może być bardziej prośba , czy stwierdzenie , ale ciii)
Bardzo was proszę , byście pisali mi w komentarzach nawet anonimowo , czy chcecie tego spotkania

2.
Kto leci do U.S.A w tym roku ??


3. (dodatkowo)
Czy chcecie bym założyła aska ??


Wszystkie pytania zamiast TU , moglibyście wstawiać TAM , czyli na asku .



PS . Kocham nowy cover Zayn'a . No type . To jest lepsza wersja tego .... tego czegoś .


Orginał 



Cover Zayn Malik 


Piszcie swoje opinie na temat covera Zayn'a i odpowiedzcie na pytania . 

Baju baj .  

Rozdział 6 sezon 2

Chciałabym was przeprosić , że tak długo nie było rozdziału . Chciałabym wam to wynagrodzić trochę długim rozdziałem .
----------------------------------------------------

Następnego dnia miał się odbyć koncert w Londynie . Ubrałem się w czarne rurki z dziurami na kolanach i czarny T-shirt przylegający do ciała . Wyszedłem z garderoby i skierowałem się na BackStage . Zobaczyłem grupkę dziewczyn .
-Sztuczny uśmiech , Zayn , sztuczny uśmiech - powiedziałem do siebie .
Podszedłem do dziewczyn , a te zaczęły piszczeć i płakać . Zrobiłem sobie z nimi zdjęcia . Podszedłem do Paul'a .
-Zayn , idź już na scenę - odparł smutno .
-Czy coś się dzieje ? - zapytałem .
-Nie , nic . Nie martw się i idź popalić - poklepał mnie po plecach . Elektonicy nałożyli mi wszystkie potrzebne kabelki i nasłuch . Wziąłem do ręki mikrofon i wyskoczyłem na scenę . Dziewczyny momentalnie zaczęły piszczeć , krzyczeć i Bóg wie co jeszcze . Wraz z chłopakami zaspiewaliśmy na początku ,,You & I'' później ,,Steal my Girl'' . Zaśpiewaliśmy jeszcze kilka piosenek , a na koniec powiedziałem .
-Mam mały prezent dla directioners , i dla mojej wybranki - powiedziałem .
Wszyscy momentalnie ucichli .
Po kilku minutach wszystkie dziewczyny krzyknęły ; Kochamy Ciebie Zayn !!
-Mam jeszcze jedną bardzo ważną wiadomość - posmutniałem od razu .
Spojrzałem na chłopaków . Wyglądali na zdezorientowanych , nie dziwię się im jak nie wiedzą o co mi chodzi .
Te słowa rozdarły serca wszystkich fanek .
-Ochodzę z One Direction .
Chłopacy popatrzyli na mnie , jakby myśleli , że kłamię . Harry z Louis'em zaczęli śmiać się .
-Zayn , to było świetne zagranie , aż ci uwierzyłem - powiedział Lou .
-Tommo , ale ja ... ja mówię poważnie - odparłem smutny .
-C-co ? - zapytał roztrzęsiony .
-A więc zaśpiewajmy naszą pierwszą piosenkę (a/n nie pamiętam jaka to była) Live While We-re Young - odparł Liam .
Wszyscy podczas piosenki płakali wraz ze mną . Wiem , że to zły wybór , ale muszę . Nie mogę znieść tego ciężaru . Kocham śpiewać , a najbardziej z chłopakami , ale muszę wszystko przemyśleć na spokojnie . Piosenka dobiegła końca , a my musieliśmy pożegnać się z fankami . Oni chwilowo , a ja na jakiś czas , a może na zawsze ? Mieliśmy się przytulić , ale musieliśmy czekać na Niall'a . Dopiero wtedy mocno do siebie przylegliśmy , płacząc w ramiona . Oderwaliśmy się od siebie i śpiewając ostatnią piosenkę . GDy byłem przy wyjściu ze sceny odwróciłem się do fanek , by ostatni raz zobaczyć taki widok . Chłopacy od razu spojrzeli na mnie .
-To nie może być koniec - powiedział roztrzęsiony Niall .
-One Direction miało trwać wiecznie - dokończył Harry .
-I będzie , ale beze mnie , przez jakiś czas - odparłem .
-Ale historia One Direction nigdy nie dobiegnie końca , nawet biegnąc 200 mil na godzinę - odrzekł Lou , na co zaśmialiśmy się .
Paul do nas dołączył .
-Chłopacy , mam złą wiadomość - powiedział .
Wszyscy popatrzyliśmy na niego z ciekawością .
-Zostałem zwolniony przez Modest (a/n czy jak to tam się nazywa) - odparł , a my zaczęliśmy się śmiać .
-Paul , ciebie nie można wykopać , to ty możesz kogoś - zaśmiał się Louis .
-Louis , ja nie żartuję , od jutra będziecie mieli innego ochroniarza - powiedział , po czym wyszedł .


Pov Karolina (sen)

-Karolina , zostało wam mało czasu - odparla Dominika .
-Ale jakim ,,wam'' ?? - zapytałam .
-Tobie i Zayn'owi , musicie rozwiązać zagadkę z pomocą chłopaków - odrzekła .
-Okey , damy radę .
-Teraz leć , zapamiętaj szczegóły .
Wyparowałam .
Znalazłam się przy cmentarzu . Był ranek . Nogi poniosły mnie w stronę jakiegoś nagrobka . To był grób Dominiki . Usiadłam tam , a nade mną latał księżyc i słońce , dosłownie . Jakby chciały szybko zmienić porę dnia . Przede mną pokazał się kalendarz , a kartki z miesiącami wyrywały się . Obok pokazał się zegar , a wskazówki latały z prędkością światła .


Obudziłam się obok Hazzy . Przytuliłam się do jego rozgrzanego ciała .
-Zrób mi kawę , kochanie - mruknął .
-A co za to dostanę ? - zapytałam .
-Satysfakcje , że twój prawie mąż nie umrze ? - zapytał , śmiejąc się .
-Dobra , następnym razem ty robisz -zeskoczyłam z łóżka i skierowałam się na dół .
W salonie siedział Zayn .
-Hej , Zayn , jaki sen ? - zapytałam .
-Analizuję go .
-Chcesz kawy ? - zapytałam .
-Jakbyś mogła zrobić - odparł .
Weszłam do kuchni i nastawiłam ekspress . Zrobiłam kawę dla siebie , Hazzy i Zayn'a . Wyszłam z pokoju z dwoma kubkami brunatnej cieczy . Usiadłam na oparciu kanapy i podałam kubek chłopakowi .
-Dzięki .
Podał mi mazak .
-Co oznacza ta brama ? - zapytałam wskazując na rysunek .
-Sen zaczął się przy bramie od cmentarza - wskazał później na strzałkę .
-Dalej poszedłem do grobu Dominiki i tam usiadłem na ławce - pokazał na zarys nagrobka .
-A wtedy przede mną pokazało się słońce i księżyc przemieszczające się szybko po niebie , jakby chciały zmienić strefy czasowe szybciej niż zwykle - wskazał na szkic nieba z księżycem i słońcem .
-Później pokazał się kalendarz , a kartki były wyrywane bardzo szybko - pokazał na jakąś datę .
-A na koniec był zegar ze wskazówkami , które szalały jak opętane - tak zakończył swój monolog snu .
-A twój sen ? - zapytał .
-Miałam taki sam .
-Jak myślisz ? O co chodzi w tym śnie ? - zapytałam .
-Chyba chodzi o to , że trzeba czuwać przy Dominice , a ten księżyc , słońce , kalendarz i zegar pokazują nam , że ten czas , który mamy na rozwiązanie , szybko się kończy - odparł .
-Może chodzi o to - przytaknęłam .
Chłopak napił się kawy , po czym odłożył kubek na stolik .
-Dziwna jest ta zagadka , a moim zdaniem ona do niczego nie prowadzi - odrzekłam .
-Przynajmniej spróbujmy dowiedzieć się o co chodzi z tą zagadką .

Pov Zayn

Przymknąłem oczy , po czym poczułem ból głowy . Zacisnąłem powieki , po czym usłyszałem głos Dominiki .
-20 czerwca , pamiętaj .
Otworzyłem oczy i spojrzałem na Karolinę .
-O co chodzi z tą datą ? - zapytała .
-Słyszałaś ten głos ? - zapytałem .
-Tak , 20 czerwca , czyli .... za 3dni .
Wziąłem laptopa i wpisałem w Google ,,20 czerwca 2015'' . Od razu wyskoczyło mi dużo wydarzeń . Najważniejsze z nich to zaćmienie słońca . Będzie ono o 15:42 .
-W ten dzień o 15:42 będzie zaćmienie , ale o co chodzi z tą datą ? - zapytałem .
-Może to będzie jakby koniec czasu tej zagadki ? Przypuśćmy , że tak , więc mamy mało czasu na rozwiązanie zagadki - powiedziała .

Mamy AŻ 3 dni , a może TYLKO ???


----------------------
Więc macie rozdział . Tak , wiem , jestem bardzo twórcza , więc proszę dać mi nobla . Trochę zmieniłam to odejście Zayn'a . Zaraz ukaże się nowy post ,,Uwaga!!''

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Wielka uwaga , nad uwagami !!!

Myślałam sobie o spotkaniu , ale nie wiem , czy byście tego chcieli . Jestem z Łomży , więc do Wawy bym nie mogła , gdyż moja mama nie wie o moim blogu (czyli 29 blogach) . Aczkolwiek zapomniała o nim . Kto chciałby takie spotkanie , piszcie do mnie w komentarzach pod tym postem . Jedna dziewczyna , przepraszam , że nie pamiętam jej imienia , ale pytała , że gdyby odbyło się takie jakby spotkanie , to gdzie , o której i o czym byśmy rozmawiały i co ogólnie robiły . Moja odpowiedź to ;
Zapewne po 8 sierpniu , jakby kto mógł , a ewentualna data to przed 22 czerwca , gdyż wtedy wyjeżdżam do U.S.A .
Godzina byłaby do ustalenia , nie wiem , może około 14-15 .
A co najważniejsze , o czym byśmy gadały . Po pierwsze , mogłybyście zadawać mi pytania na temat bloga i następnych rozdziałów . Ogólnie byśmy mogły pogadać o złym wyborze Zayn'a , o przefarbowaniu włosów na zielony , fioletowy i biały . Mogłybyśmy jeszcze podyskutować na temat jakichś blogów czy czego innego .
Po prostu nie jestem dobra w te klocki , więc musiałabym zobaczyć i podjąć ostateczną godzinę .

Nie napisałam gdzie miałoby się odbyć spotkanie . Spotkanie byłoby do ustalenia , tak samo jak godzina .



PS . A propo rozdziałów , jutro pojawi się next , kochani .

piątek, 29 maja 2015

Rozdział 5 sezon 2

Bardzo ważna informacja pod rozdziałem :)
--------------------------------------------------------------------------
Z 2 godziny , skakaliśmy , biegaliśmy , śmialiśmy i robiliśmy różne dziwne rzeczy , takie jak , oblewanie się wodą . Louis aż wywalił się na dupę , a wszyscy w śmiech . Czas na pytania od fanek . Zeskoczyłem ze sceny . Wszyscy ucichli . Podałem mikrofon dziewczynie .
-Pytanie do Niall'a .
-Dawaj - uśmiechnął się irlandczyk .
-Czy jesteś ojcem ??
Wszyscy zrobili przeciągłe ,,uuuu'' .
-Tak , nie ukrywam , z Viki , moją prawie narzeczoną mamy 3 miesięcznego syna , Sam'a .
-A czy mógłbym ... - Harry nie dokończył swojej wypowiedzi , gdyż przerwał mu Niall .
-Nie , nie będziesz mógł z nim się bawić lego .
-To kto z nim to będzie robił ?? Ty nawet tej zabawy nie kapujesz , to jest dla ciebie zbyt skomplikowane .
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać . Podszedłem do następnej .
-Czy Liam nadal jest z Dakotą ??
-Tak , nadal jesteśmy razem i w najbliższym czasie nie zamierzam tego zmieniać .
Dziewczyna oddała mi mikrofon . Skierowałem się do dziewczyny , około 15 lat , brunetka . Skądś ją pamiętam , świta mi , ale nie pamiętam .
-Jak się czujesz po śmierci Dominiki ??
Pamiętam te dziewczynę . Wtedy po pogrzebie spotkałem ją z koleżankami .
-Czas leci dalej , więc muszę zapomnieć , lub przynajmniej spróbować . To była najważniejsza osoba w moim życiu , poza rodziną , i chyba trudno będzie to zrobić .
Wskoczyłem na scenę , nie przejmując się innymi , zszedłem na BackStage . Do moich oczu cisnęły się łzy . Wszedłem do garderoby . Usiadłem na pufie , a ciepłe łzy zaczęły robić strużki .
-Najpierw pogrzeb , później sny , a teraz to , dlaczego jak Dominika odeszła , wszystko się pieprzy ?? - mówiłem do siebie przez płacz .
-Zayn .
Podniosłem głowę do góry . Zobaczyłem Karo . Usiadła obok mnie .
-Miewasz sny związane z Dominiką , takie jakby koszmary ?
-Tak , a ostatni to był taki , że mówi o szczegółach - odparłem .
-Ja też taki miałam . Mówiła coś , żebym pamiętała wszystkie najdrobniejsze szczegóły . Jeden ogólny szczegół związany z sytuacją .
-Ona coś takiego mówiła - odrzekłem .
Do garderoby weszli chłopacy .
-Fanka przeprasza , że zadała to pytanie - odparł Liam .
-Wracamy do domu - odparł Louis .


1 godzina później
Siedzimy w salonie . Louis skombinował skądś dwie wielkie tablice z kilkoma markerami .
-Dobra , jutro każdy z was napisze lub narysuje wszystkie szczegóły , później pokombinujemy i może coś z tego wyjdzie - odparł Harry .
-Dobra , ja idę spać , im szybciej tym lepiej .
Wstałem z kanapy , pożegnałem się ze wszystkimi i poszedłem do swojego pokoju . Rozebrałem się do bokserek i zasnąłem .

Stałem przed rozsuniętym workiem , a w nim znajdywała się Dominika .
-O jezu - zakryłem usta dłonią .
-Zaraz wracam - odparła , po czym wyszła .
Uklękłem przy zimnym i bladym ciele mojej ukochanej . Po moich policzkach zaczęły spływać słone łzy .
-Tak bardzo cię przepraszam Domi , ja naprawdę przepraszam , mogliśmy się wtedy nie pojawiać w twoim domu , ale nie poznałbym ciebie , i nie zakochałbym się na zabój . Tak bardzo cię przepraszam skarbie .
Pogładziłem jej lodowaty policzek . Pocałowałem jej sine usta , po czym zasunąłem worek . Wyszedłem z sali , po czym skierowałem się do wyjścia ....


Obudziłem sie spocony . Spojrzałem na zegarek .  7:24 . Szybko narzuciłem na siebie dresy i podkoszulek , po czym zbiegłem po schodach . Wziąłem marker do ręki i zacząłem rozplanowywać ten sen .
-Na początku zobaczyłem worek z ciałem Dominiki - narysowałem worek , a w nim jakąś postac , po czym dorysowałem strzałkę w prawo .
-Później mówiłe jak ... jak ją przepraszam - szkicowałem siebie , a obok dymek ze słowem ,,przepraszam'' .
-Co może z tym mi się kojarzyć - podrapałem się po karku .
-Zayn , dlaczego nie śpisz ?? - usłyszałem głos Liam'a .
-Wstałem wczesniej , więc zacząłem rozkminiać ten sen .
Li usiadł obok mnie , po czym zaczął przyglądać się mojemu planowi .
-A przypadkiem ta sytuacja nie kojarzy ci się ze szpitalem , znaczy kostnicą ?? - zapytał , patrząc na mnie .
-Też tak myślałem , ale nie byłem pewny na 100 procent .
-Udajmy , że to szpital , lub kosnica , i co ma to wspólnego z tym całym bałaganem ?? - spytał .
-W szpitalu zakończył się rozdział mój i Dominiki , więc pewnie oto chodzi . Zobaczymy co Karolina będzie miała , może znajdziemy następny puzzel tej dziwnej układanki - powiedziałem .
-Dobra , Zayn , chcesz coś do jedzenia ?? - zapytał .
-Jakbyś mógł zrobic mi kawę - odparłem .
-Jasne - i zniknął za progiem .

30 minut później

-Hej chłopaki , dajcie marker - powiedziała Karo , wchodząc do salonu .
Hazza podał jej przedmiot , po czym wrócil na swoje miejsce . Karo stanęła przed tablicą , po czym zaczęła coś bazgrać . Po chwili skończyła .
-To powiedz co ci się śniło - zaproponował Niall .
-A więc śniła mi się śmierć Dominiki , ale inna okoliczność .
-To jaka ?? - zapytałem dociekliwie .
-Emm , Byłam na łące , Dominika stała kilka metrów ode mnie , a wtedy pojawił się Zayn , nie wiem dlaczego , ale pojawił się przed Dominiką i zadźgał ją nożem , a później była tylko ciemność i obudziłam się .
Pokój ogarnęła spokojna cisza . Chyba wszyscy zastanawiali się o co może chodzić z tym snem .
-Chyba już wiem - odparłem .
Wszyscy spojrzeli na mnie .
-Jako , że Dominika była na początku moją przyjaciółką , to chyba chodzi oto , że nawet najbliźsi mogą być nawet naszymi największymi wrogami ...
-Czyli , że ostrożności nigdy za wiele - dokończył Louis .
-I chyba chodzi o to , że Rozwiązując tą zagadkę , musimy być ostrożni - odrzekł Liam .
-No własnie .
-Teraz trzeba tylko czekać .
Ale na co ??

poniedziałek, 4 maja 2015

Rozdział 4 sezon 2

Pov Karolina
Gdy otworzyłam oczy , zobaczyłam sufit ?? Wstałam i skierowałam się na dół . W salonie słyszałam rozmowy . Na kanapach siedziała cała nasza paczka i Domi ...
-Dominika ?? Przecież ty ... no wiesz ... ty ... umarłaś .
-Ja ?? To ty jesteś martwa - odparła .
Podeszła do mnie i uderzyła z całej siły w twarz . Upadłam . Z mojego brzucha zaczęła wylatywać czarna maź . Nagle z czasem każda moja część ciała zaczęła przemieniać się w tą substancje .
-Harry , pomóż - powiedziałam .
-Nie będę pomagał takim sukom jak ty , wolę inne - mruknął .
W tej chwili zniknęłam .
Obudziłam się z przyspieszonym biciem serca .
-To tylko zły sen - powiedziałam do siebie .
-Zły sen powiadasz ?? - usłyszałam .
Spojrzałam w stronę okna i zobaczyłam Dominikę .
-Dominika , co się tu dzieje ??
-Nic .
Zobaczyłam ciemność . Wstałam szybko z ... trawy ?? Rozejrzałam się . Znajdowałam się na polanie.
-Karolina - usłyszałam . Spojrzałam w lewo i zobaczyłam Dominikę w białej sukience i skrzydłami bielszymi niż najczystrzy śnieg .
-Dominika , to napewno nie ty , to tylko następny zły sen - mruknęłam i pociągnęłam za końcówki swoich włosów .
-Karolina , posłuchaj - podeszła do mnie .
-Karolina , ONI pozwolili mi z tobą porozmawiać tylko chwilę . Ja potrzebuję pomocy . Zapamiętuj wszystkie nawet najmniejsze szczegóły z tych snów . Proszę , nim będzie zapóźn.... - nie dokończyła , bo zniknęła , a z nią łąka .
Obudziłam się cała spocona .
-Ile razy jeszcze będę miała te sny .
-Karolina ... co się stało ?? - usłyszałam głos Harry'ego .
-Miałam zły sen .
-Idź spać , kochanie - objął mnie .
Zasnęłam .

Pov Zayn
Wstałem . Spojrzałem na zegarek .... dopiero 09:23 ... Czekaj , czekaj ... mamy przecież koncert !!!
-Chłopaki wstawać !!! - krzyknąłem .
Nałożyłem to :

Zbiegłem na dół . W kuchni siedział Hazza , Daddy , Tommo , Nialler i dziewczyny . z nutką nadziei rozejrzałem się w poszukiwaniu Domi . Bez skutecznie . Na szczęście Maybel jest u mojej mamy . USiadłem do stołu i zjadłem z trzy(?) kanapki , przygotowane przez Horana !!
-To naprawdę zrobił Niall ??
-Yhm - powiedział , bardziej przytaknął Louis , jedzący , BARDZIEJ wpychający kanapkę do ust .
-Powiem , smaczne - odezwałem się .
-Dziękuję , jako jedyny mnie obrzuciłeś komplementami i dobrymi uwagami na temat MOICH KANAPEK .
-Też cię kocham Niall - odrzekła Viki , oburzona jego słowami .
-Ja mówiłem ... no ten ... no wiesz ... o Harry'm - wskazał na lokersa .
-Emm , co ?? - zapytał Harry .
-Nic - powiedziała Viki .
-Przepraszam kotek , nie obrażaj się - przytulił ją do siebie .
Oni wyglądają ... jak MY . Kiedyś się kłóciliśmy o mało istotne rzeczy , a teraz ?? Brak mi tych kłótni .
-Jedziemy , raz raz - usłyszałem głos Paul'a .
Wstaliśmy i poszliśmy do auta . Po 30 minutach byliśmy na miejscu . Musimy się przygotować na koncert .
15 minut później
-We taking turns , Will we ever learn ?? When we ever learn ? - zaśpiewałem.

-Oh, spaces between us, keep getting deeper.

It’s harder to reach ya, even though I try.

Spaces between us, hold all our secrets.

Leaving us speechless, and I don’t know why.

Who’s gonna be the first to say goodbye?

Yeah spaces between us.

Yeah spaces between us.

The spaces between us.

The spaces between us - śpiewnął Hazza . 

-Świetnie chłopacy , a teraz do stylistek .
Pobiegliśmy do Lou i reszty . 
Znalezione obrazy dla zapytania liam payne styleZnalezione obrazy dla zapytania zayn malik style   Znalezione obrazy dla zapytania niall horan style
Znalezione obrazy dla zapytania harry styles style   Znalezione obrazy dla zapytania louis tomlinson style

Usłyszeliśmy odliczanie . Każdy biegiem pognał do wejścia na scenę . Paul dał nam po mikrofonie i weszliśmy . A oto koncert czas zacząć .