środa, 10 grudnia 2014

Rozdział 41

Poszłam razem z Zaynem do jego auta . Gdy otworzył tylne drzwi , Maybel biła się z Louis'em . Lou położył się , jakby umarł , mała zaczeła :
-Louis , to tylko zabawa , halo ??
-Louis , przestań , nie jestem głupia ! - oburzyła się .
Gdy mnie zobaczyła , wskoczyła w moje ramiona . Wycałowałam ją , a ona powiedziała :
-Czy ty wiedziałaś , że to tatuś i , że wujek Louis zachowuje się jak dziecko ??? 
-tak kotku , a co do wujka Louisa , to ja też wiem , że zachowuje się jak dziecko - odparłam .
Zayn siadł za kierownicę i pojechaliśmy do nich . W salonie zobaczyłam ekipę . Niall stanął w drziach , czekając na przytulasa . Mała podbiegła do niego i zatrzymała się przed nim , mówiąc :
-A ja prosiłam cię o przytulasa ???
-Ale ty pyskata jak rodzice - odparł i kucnął na jej wysokość .
-Tylko jeszcze raz mi podskoczysz , a jak chcesz być po dobrej stronie , zrób mi naleśniki - pysknęła Maybel . 
Bez słowa Niall poszedł do kuchni . Maybel wbiegła do salonu i przytuliła Harolda , a on odparł :
-Nie myślałem, że mnie przytulisz . 
Weszliśmy z Zayn'em do salonu . Dziewczyny przytuliły mnie ze szczęścia . 



                                                        ***Dakota***
Gdy Domi poszła zapalić , poprosiłam Zayn'a by zabrał Domi i Maybel do restauracji . Był ucieszony , gdyż mógł bardziej poznać swoją córkę . Gdy wróciła Domi , Zayn zaczął ubierać małą i siebie . Domi się zdziawiła , więc zaczęła zdziwiona :
-Gdzie się wybieracie ??
-Ty też idziesz , zabieram was na kolacje .
Gdy wyszli reszta wraz ze mną pojechaliśmy do sklepu z meblami . Dziewczyny poszły popatrzeć jakieś meble , a chłopacy jakieś pluszaki . ... To trochę dziwne , że chłopacy muszą znaleźć i wybrać pluszaki dla Maybel .

                                                           ***Harry***
Dakota wysłała nas po pluszaki . 
-Ty przecież nie będziemy się pytać , gdzie są pluszaki - odparł Louis .
-Dobra , już długo krążymy po tym sklepie , więc MUISMY się zapytać - odparł Liam . 
Podeszliśmy do jakiejś dziewczyny . Wysokiej blondynki . Louis zaczął robić słodkie oczka , że on chce się spytać . Było mi dziwnie , że Louis zakochał się w dziewczynie , której nie widział od przodu . Podszedł do niej i spytał :
-Przepraszam , mogę o coś spytać ??
Dziewczyna odwróciła się i popatrzyła na nas , mówiąc :
-Tak , słucham ?
-Czy wiesz gdzie jest przedział z zabawkami dla dzieci ??
-Mów mi Natalie , przedział z zabawkami jest tam - odparła pokazując palcem .
-Dzięki - powiedział Louis i podał jej karteczkę . 
Odeszliśmy od niej . Gdy byliśmy już w alejce z pluszalami Lou cały czas mówił do pluszaków :
-Wiesz co Zosiu , podoba mi się ta Natalie .
-Louis , nawet jej nie znasz , więc po co robisz sobie nadzieję ??? - spytał Niall .
Wzięliśmy kilkanaście różowych pluszaków , kilka poduszek i poszliśmy zapakowani do dziewczyn . Stały przy łózku , rozmawiając z jakimś pracownikiem . Podeszliśmy do nich z dwoma wózkami z drobiazgami . Wtedy spytałem :
-I co ??? Załatwione ?? 
-Tak za 30 minut przywiozą nam te meble , a Zayn z dziewczynami wrócą za 2 godziny , bo są jeszcze w parku rozrywki , a później pójdą na lody - powiedziała Viki . 
-A co Tomlinson taki rozmarzony ??? - spytała Dakota .
-Bo spotkał jakąś dziewczynę i się w niej zakochał , tak znacząca MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA - powiedział Liam z cudzysłowem na te kilka słow . 
-Aha dobra - powiedziała Karo .
Poszliśmy do kasy i zapłaciliśmy . Sprintem pojechaliśmy do domu . 



                                                   ***Prawie 2 godziny później***
Robiliśmy jeszcze małe poprawki , gdy nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi . To była nasza kochana rodzinka trójczłonowa . Podszedłem do małej i powiedziłem :
-Chcesz coś zobaczyć ??
Pokiwała twierdząco swoją głowką . Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do jej pokoju . Od razu zaczęła krzyczeć i piszczeć ze szczęścia . Po godzinie 22 położyłem małą spać . 


                                                     ***Domi***
Poszłam do kuchni . Usiadłam przy barku i weszłam na fb . Zobaczyłam , że jakaś Natalie Tosel dodała mnie na fb . Weszłam na jej profil i oniemiałam . TO była moja koleżanka z Polski . Zaczęłam z nią chatować . Louis w pewnej chwili podszedł z drinkiem dla mnie i spytał :
-Co tam robisz ???
-Chatuję z moją koleżanką z osiedla - odparłam .
-Pewnie jest ładna , co nie ??? - spytał .
Weszłam w jej galerię z jej zdjęciami . Pokazałam je Louis'owi , a on jak poparzony zaczął piszczeć i zawołał chłopaków :
-Chłopacy to ona ... ona rozumiecie ?!?!?
Chłopacy nie mogli uwierzyć , tak jak ja , więc spytałam :
-Jaka ona ???
-Więc dziś .. byliśmy w sklepie z meblami i spytałem właśnie TĄ dziewczynę gdzie jest przedział z zabawkami - ucieszył się LOU .
-Jak to ?? Ona tu jest ??
-No chyba tak - odparł Liam .
Szybko wyszłam z pokoju i poszłam do sypialni . Zadzwoniłam do niej i spytałam :
-Hej 
-Kto mówi ??
-To przecież ja .. Domi 
-OOoo hej Domi , co tam u ciebie ??
-Możemy się spotkać ??
-Ale mnie nie ma w Polsce 
-Ale mnie też nie ma , jestem w Londynie 
-Jak to ??
-Dziś spytał cię taki chłopak o przedział z zabawkami , co nie ??
-No tak , a kto to ??
-To mój przyjaciel 
-Naprawdę , bo podał mi mój numer telefonu 
-To przyjeżdżaj na White Stret 15a , będziemy czekać .
Pobiegłam do pokoju i wskoczyłam na Louisa . Zayn od razu zaczął kłótnię :
-Co to ma być ?? Zdradzasz mnie ??
-Nie , coś ty ?? Tylko się cieszę !!
-TO nie mogłaś na mnie skoczyć ???
-Nie bo to jest coś o Louis'ie .
-Aha , dobra nie wnikam .
-A oco chodzi ?? - spytał Louis .
-Zaraz się dowiesz , a nawet zobaczysz . 



                                                     ***30 minut później***
Usłyszałam pukanie do drzwi , więc powiedziałam , że JA otworzę . Podeszłam do drzwi i cicho szepnęłam :
-Hej miło cię widzieć , sry , że szepczę , ale nie chcę by Louis nas usłyszał 
-Dobra , to mogę wejść ??
-No jasne 
Wzięłam ją pod ramię i zaprowadziłam do salonu . Louis siedział przed komputerem , więc nic go nie obchodziło poza ekranem . Zaczęłam go gilgotać , a on po chwili znalazł się na podłodze . Nagle zobaczył JĄ . Wstał , otrzepał się i podszedł do Natalie . Odparł;
-Hej miło mi cię widzieć .
-Ciebie też , a co zrobiłeś z ttym pluszakami ??
-Są w pokoju Maybel .
-Kogo ??
-Córki Malik'a i Domi - odparł Niall .
-Domi , dlaczego nie powiedziałaś , że masz córkę ??
-Bo nie było czasu , i chciałam ci powiedzieć , że .. - nie dokończyłam gdyż Louis spiorunował mnie spojrzeniem , ale zaczęłam od nowa :
-Więc jeszcze raz , chciałam ci powiedzieć , że .. - znów nie dokończyłam , gdyż Louis zakrył mi buzię . Liam i Niall od razu zareagowali i odciągnęli go ode mnie .
-Więc powiem szybko i zwięzle ... Louis się w tobie zakochał - odetchnęłam .
-We mnie ??? Przecież jesatem zwykłą dziewczyną , która nie jest gwiazdą pop'u czy czego innego , więc co on we mnie widzi ??- spytała Natalie .
-Widzę w tb wszystko pozytywne , gówno mnie to obchodzi , czy jesteś sławna czy nie , po prostu kocham cię - powiedział i ją pocałował .
Odwzajemniła jego pocałunek . Ale to było zbyt piękne by uwierzyć :
-Przepraszam , to moja wina , po co tu wogóle przyjechaąłm ??
Wtedy wyszła z domu . Louis pobiegł za nią . Zobaczył jak wsiada do jednej z taksówek . Podbiegł do niej w ostatniej chwili . Usłyszałam ich rozmowę :
L:natalie zostań DLA MNIE .
N:Ale ty zasługujesz na lepszą dziewczynę ode mnie .
L:Jak ty odejdziesz to już nie będę chciał o tobie zapomnieć i nie będę chciał mieć innej dziewczyny od ciebie .
N:Ale nie chce uprzykszać tobie i reszcie .
L:Ty chyba sobie żarujesz , chcę być twoim chłopakiem .
N:Też bym chciała , ale ...
L:Proszę pocałuj mnie .
Wtedy zawiesiła mu ręce na szyi i namiętnie go pocałowała . Całowali się dobre 2 minuty . Później się oderwała od niego , gdyż zawibrował jej telefon . Zobaczyła sms'a i odparła:
-Muszę już iść .
Wsiadłą do auta i pojechała do domu . Louis dopiero teraz zobaczył jak ja i Zayn robiliśmy im zdjęcia . Zaczął nas gonić , byliśmy dalej od niego . Zrobiliśmy taki myk , czyli :
1. Wbiegliśmy do pokoju .
2. Zaczęliśmy się całować .
Louis wbiegł do pokoju . Zaczął :
-Wy mi robiliście zdjęcia ?!?!?
-My tu cały czas siedzimy , to była Dakota i Liam - odparłam .
Louis wybiegł z pokoju , a my za nim . Zaczął aferę . Wtedy Maybel wyszła ze swojego pokoiku i powiedziała :
-Wujku , proszę mów ciszej , bo jestem śpiąca .
-Dobrze malutka , ale mam do ciebie prośbę , chodź na stronkę .
Poszli do kuchni .


                                                          ***Maybel***
-Sluchaj , Maybel , zaraz idziemy na dwór , więc mam prośbę , okey ??
-Dobrze , ale szybko .
-Więc jak wyjdziemy to ty zaczniesz lać wodę z węża na Dakotę i Liama .
-Dobrze , ale nie obrażą się ??
-Na ciebie nie mogą się obrazić , gdyż jesteś słodka .
Podeszłam do innych z wujkiem . Wtedy mówił :
-Chodźcie na dwór , bo jakoś nudno w domu .
Wszyscy wyszli z domku . Podeszłam do węża ogrodowego . Czekałam na znak od Luisia . Po 10 minutach mrugnął do mnie . Podeszłam od tyłu do Dakoty i Liam'a . Włączyłam wąż . Dakota zaczęła krzyczeć , a Liam zaczął od razu gonić mnie . Zaczęłam biec przy wujku Niall'u i oblałam go wodą . Podbiegłam do wujcia Louisia . Go zaczęłam lać z każdej strony . Wyłączyłam wąż i uciekłam do domu . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz