sobota, 29 listopada 2014

Rozdział 30

Myślę , że podoba wam się mój blog . 
Myślę nad konkursami i imaginami .
Więc nie tracąc czasu ... zaczynajmy rozdział 30 
----------------------------------------------------------------------------------------------------
W poprzedniej części 
-Bo mamy .......
----------------------------------------------------------------------------------------------------
-Co macie ?? - spytałam . 
-Bo mamy sprawy z przeszłości , które są nie rozwiązane - powiedział .
-Ale nie musisz go bić z tego powodu - odparłam .
-Ale , ty nie wiesz oco chodziło - oznajmił Zayn . 
Nic nie mówiłam , nagle odparłam :
-Kot.... Zayn . Za 5 minut w samochodzie ..
-Już nie jesteśmy parą ??? - zapytał mulat .
-Nie ... już nie - powiedziałam i wyszłam z domu . Po chwili przyszedł . Louis prowadził , obok niego usiadł Zayn . Harry pisał sms-y z Karo . Liam i Dakota plotkowali , a Niall i Viki rozmawiali , a on ją rozśmieszał . Ja ... jako jedyna siedziałam z telefonem w ręku , nie pisząc z nim . Nagle mój telefon zawibrował :
Kochanie , proszę 
                           ~Zayn :)
Odpisałam :
Nie odzywaj się do mnie , nie mamy o czym rozmawiać :w 
                                                                                     ~Domi

Proszę , porozmawiajmy , musimy porozmawiać 
                                                                                  ~Zayn 

Z tobą nie muszę rozmawiać 
                                                                          ~Domi

Musisz , proszę , masz prawo być wściekła , ale proszę porozmawiaj ze mną 
                              
                                                                                                      ~Zayn

Wtedy nie wytrzymałam . Klepnęłam Louis'a po ramieniu , by się zatrzymał i wyyszeptałam :
JA wracam do domu , a wy jeźdźcie , nie zatrzymuj się .
Wysiadłam i zawróciłam się do domu . Ale miałam inne plany . Zawróciłam się w stronę samochcodu . Poszłam w stronę parku rozrywki . Chowałam się za samochodami . ojak każdy wysiada z auta . Poszłam za nimi . Bardziej śledziłam . A najbardziej Zayn'a . Widziałam jak idzie w jakąś alejkę . Nagle zobaczyłam .......

                                                 ***Dakota***
Wraz z Liam'em poszliśmy na rzekę romantyzmu . Wsiadaliśmy do lódeczek i płynęliśmy do tunelu miłości . Nie minęło 20 minut , a tunel zakończył się . Liam był w siódmym niebie , tak jak ja . 

                                                    ***Zayn***
Poszedłem w ciemną uliczkę , gdyż chciałem zapalić . Miałem mętlik w głowie . Jak miałem 16 lat , czy trochę więcej , byłem przyjacielem Liam'a czyli Gale'a . Jedna mała kłotnia o coś ... znaczy o kogoś i już jesteśmy wrogami . Nagle usłyszałem głos jakieś ... dziewczyny , myślę , że psychofanki . Podeszła do mnie i przedstawiła się :
-Perrie - podała mi rękę . 
-A my się znamy ?? - zapytałem . 
-Jasne kotku , przecież jestem twoją dziewczyną - powiedziała i zaczęła mnie całować . 

                                                  ***Domi***
Chciałam nie widzieć tej sytuacji , więc poszłam w stronę innych . ALe los tak chciał , bym potknęła się i by mnie zobaczył Zayn . Kur***** się na samą siebie i na mój los , na mój nieszczęsny los . Odciągnął ją od siebie i zaczął iść w moją stronę , mówiąc ;
-Domi , ja przepraszam 
-Nie masz za co , masz .... znaczy miałeś mnie i Maybel i jeszcze ci mało , więc masz jakąś lafiryndę , która jest przejściowa , tak ??? - powiedziałam ze skruchą . On cały czas za mną szedł , a ta lafirynda za nim , krzycząc :
-Kotku , gdzie tak pędzisz ???
On cały czas szedł i szedł . Nie chciałam widzieć jego twarzy , ale chciałam go mieć na oku , więc co chwilę odwracałam . Nagle odwróciłam się i wpadłam na Gale'a . Nie wiem po co tu był . Chyba chciał mi zrobić niespodziankę . Przytuliłam się do niego . Zayn stanął jak wryty. Powiedział :
-Proszę ...
-Nie - odparłam i odwróciłam się i poszłam z nim do auta , w którym przyjechał . W domu czekał Peeta . Siedział na kanapie oglądając wiadomości . Pędem pobiegłam do salonu . Usłyszałam :
Czy nasza para papużek nierozłączek się rozłączyła ???
Wtedy pokoazali zdjęcia nasze jak trzymamy się za ręcei całujemy się , a obok nas , którzy są oddzielni . Wtedy nie wytrzymałam . Pobiegłam do mojego pokoju . Płakałam . 


                                                      ***Gale***
Usłyszałem pukanie , więc poszedłem otworzyć . W drzwiach stanął Zayn . Poprosił , żeby mógł wejść , Nie zakazałem , gdyż to nie moja sprawa . Wskazałem jej pokój . Po chwili zniknął na schodach . 

                                                     ***Domi***
Ktoś zapukał do drzwi . Otworzyłam , gdyż myślałam , że to Gale przynióśł mi kolacje . Otworzyłam ... w drzwiach stanął .... Zayn . Chciałam zamknąć te cholerne drzwi , ale on podstawił nogę i musiałam go wpuścić . Usiadłam na łóżku . On zaczął mówić :
-To była jakaś psychofanka .
-Ta jasne ... pfff , już ci wierzę - powiedziałam sarkastycznie . 
-Domi , wybacz , jakoś ... ktoś cchcę nam popsuć życie - odparł .
-NAsze życie ??? Twoje życie - oznajmiłam . 
-Domi , przestań , proszę , ty nie wiesz jak mi trudno bez ciebie - powiedział Malik .
-A mi bez ciebie lepiej , mała może z tobą , albo mną zamieszkać - odparłam . 
Wyszłam z pokoju . Wzięłam kluczyki od samochodu , a Peeta spytał :
-Gdzie jedziesz ???
-Jadę nad rzekę - odparłam .
-Ej podaj mi kasę , bo muszę coś załatwić , na stole w kuchni jest 100 zł - powiedziałam powtórnie . 
Wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu .......

                          CDN                       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz