Byłam podniecona , gdyż chciałam mieć dziecko , ale tylko i wyłącznie z nim , Zayn'em . Wieczorem położyłam się do łóżka . Zayn położył się obok mnie i mówił :
-Moi rodzice chcą poznać cię od dłuższego czasu , pytają czy byś chciała jutro z nami wszystkimi pojechać do nich na obiad .
-Chce poznać twoich rodziców , ty nie będziesz miał okazji poznać moich rodziców , oni są na Hawajach na 3 lata - odparłam .
-Może będę miał szansę ich poznać za 4 lata - oznajmił Zayn .
Byłam śpiąca , więc zasnęłam .
***Rano***
Obudziłam się ,było bardzo jasno . Wstałam , poszłam do toalety i wyszłam w takim czymś ubrana :
Zayn ubrany był w to :
Był uśmiechnięty , robił jajecznicę .
-.... przyjadę jak najszybciej , kocham cię pa - rozłączył się .
Myślałam , że źle usłyszałam . On mnie chyba ... zdradza . Pobiegłam z płaczem na górę . Gdy usłyszał bieg po schodach odwrócił się , ale nie wiedział kto to , więc dokańczał robić śniadanio - obiad .
***Dakota***
Do mojego pokoju wpadła Domi . Mówiła , ale nie rozumiałam jej , gdyż płakała . Zrozumiałam tylko tyle :
-On ... zdra ..... mnie .
Uspokajałam ją . Wtedy powiedziała spokojnie :
-On mnie zdradza ...
-Jak to on ... skąd wiesz ??? - zapytałam .
-Bo zeszłam na dół , on robił śniadanie , usłyszałam jego rozmowę - odparła Domi .
-Ale to niczego jeszcze nie dowodzi - oznajmiłam .
-Ale on mówiła ,, przyjadę jak najszybciej , kocham cię pa '' , to nic wielkiego - powiedziała Domi.
Przytuliłam ją , gdyż ona była rozpadnięta na małe kawałki . Do pokoju wszedł Niall , mówiąc:
-Za 5 minut śniadanie , znaczy obiad ... co się stało ??
-Nic , tylko zwierzamy się sobie - odparłam .
Wyszedł , przebrałam się w to :
Zeszłam z nią na dół , mówiąc :
-Nie zwracaj na niego uwagi , nie patrz na niego i nic nie odwzajemniaj .
Byłyśmy już na dole , chłopacy siedzieli na kanapie .
***Domi***
Ja z Dakotą usiadłam przy stole . Wzięłyśmy swoje porcje i zajadałyśmy jajecznicę . Poszłam do kuchni i zaczęłam zmywać naczynia . Podszedł do mnie Zayn , chciał mnie przytulić , ale ja nie chciałam . Odeszłam od niego . Zrobił minę jakby nie wiedział oco chodzi . Na kanapie Louis pytał :
-Dlaczego ona nie chce go przytulić , przecież byli tacy jak papużki nierozłączki , a teraz jak dwa koty .
-Ja nie wiem , co wy na mnie tak patrzycie ??? - zapytała Dakota .
Ona wiedziała co mi jest , ale nie chciała mnie wygadać . Poszłam na dwór z Puchem i Maksi'm . Za mną wyszedł Lou . Podbiegł do mnie i spytał :
-Co się stało , może pomogę ??
Podeszłam do małej ławeczki i usiadłam z nim na niej . Powiedziałam mu :
-On mnie zdradza , rozumiesz ??
-Jak on może cię zdradzać ??? On nie widzi świata poza tobą - odparł Tomlinson .
Przytuliłam się do niego i wyszeptałam :
-Słyszałam jego rozmowę , mówił ,,przyjadę jak najszybciej , kocham cię pa ''
-Wszystko się wyjaśni mała - oznajmił Lou wstając z ławki .
Zawracaliśmy się w stronę apartamentu . Dziś mieliśmy wyjechać . Spytałam :
-A co z tymi wszystkimi ubraniami ???
-Te ubrania z garderoby ?? Usługa przeprowadzek przywiezie do naszego nowego domu te wszystkie ubrania - odparł Louis .
Byliśmy już w domu . Dakota , Viki i reszta grali w monopol biznes . Nie miałam ochoty na zabawy , więc poszłam na górę . Na schodach zatrzymał mnie Zayn . Spytał :
-Co dziś taka w nie sosie ???
-Nie chcę z tobą rozmawiać - powiedziałam i pobiegłam do pokoju .
On za mną pobiegł . Zatrzasnęłam za sobą drzwi i obsunęłam się w dół przytrzymując drzwi plecami . On pukał , pytał , aż odszedł . Położyłam się na łóżku . Myślałam o jakim domu mówił Louis . Ale to nie było najważniejsze . Ktoś zapukał do drzwi . Powiedziałam nie wchodzić , ale jak na upór wszedł . Rzuciłam w niego poduszką myśląc , że to Zayn . To był Liam . Powiedział :
-Dziś wszyscy jedziemy do rodziców Zayn'a na obiad .
-Zapomniałam o tym wogóle , pomóż mi się ubrać w coś dobrego - odparłam .
Po 30 minutach wyszłam ubrana w to :
-Pięknie wyglądasz , pewnie Zayn chciałby ci dać teraz buziaka - odparł .
Wtedy nie wytrzymałam usiadłam na łóżku i po prostu załamałam się , ale po chwili dałam sobie radę z uczuciami . Poszłam na dół , wszyscy chłopacy oszołomieni moim widokiem , najbardziej Zayn . Otworzyłam drzwi , mówiąc :
-Czekam na was tylko 5 minut .
Poszłam z Puchem i Maksiem do samochodu . Ktoś wysłał mi sms'a , to mama :
Hej skarbie
jak tam się bawisz ??
U mie i taty dobrze
Mama i Tata
Nie odpisałam , gdyż chciałam do nich zadzwonić ze skype wieczorem . Po chwili do busa wsiedli wszyscy , na szczęście Zayn prowadził samochód .
***1 godzinę później***
Byliśmy już na miejscu . Wyszłam ostatnia . Weszłam do domu , tam przywitali mnie rodzice Zayn'a . byli bardzo mili , ale nie wiedzieli , która z naszej trójki była dziewczyną Malik'a . Poszłam do kuchni tam gdzie mama Zayn'a . Powiedziała :
-Mów mi Tricia , a ty jak masz na imię ???
-Ja mam na imię Dominika , ale wszyscy do mnie mówią Domi .
-Czy mogę w czymś pomóc ?? -zapytałam .
-Jasne , a ty lubisz gotować ??? - spytała .
-Tak , ja uwielbiam - odparłam .
Wtedy do kuchni wszedł Puch i Max . Ukucłam i pogłaskałam ich po czuprynkach . Po chwili do kuchni wszedł Zayn , wziął mnie za rękę , pociągnął mnie w stronę korytarza . Przeprosiłam na chwilę Tricię .
-O co ci chodzi , że się do mnie nie odzywasz ?? - zapytał .
D: Bo mam powody ...
Z: Jakie ...???
D: Ty ... mmnie ..... zdradzasz ... .
Z: Ja ciebie , o co ci chodzi ???
D: Dziś rano mówiłeś ,,przyjadę jak najszybciej , kocham cię pa ''
Z: Rozmawiałem z moją mamą
D: O boże , przepraszam cię , kotku .
Z: tak brakowało mi tych słów .
D: Kocham cię!!!!!!
Krzyknęłam , a wszyscy wybiegli z pokoju wraz z Trcią . Ja z Zayn'em całowaliśmy się , brakowało mi tego .
-Nasze gołąbeczki się pogodzili - odparł Louis .
-Ona jest dziewczyną mojego syneczka , cieszę się - powiedziała Tricia .
Oderwałam się od Zayn'a i pociągnęłam go w stronę jego matki . Chciałam oświadczyć jej , że mamy mieć razem dziecko , ale ona poszła do kuchni . Poszłam z nim do kuchni , usiedliśmy przy stole , poprosiłam by usiadła obok nas . Powiedziałam :
-Wiem , że to za szybko , ale spodziewamy się dziecka ...
-To bardzo się cieszę , będę babcią ... Od dziś nazywaj mnie mama - oznajmiła ,,mama''.
Poszłam z nim do salonu , a tam każdy klaskał . Usiadłam z Zayn'em na kanapie . Po chwili zawołali nas na obiad
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz