niedziela, 23 listopada 2014

Rozdział 25

Następnego dnia po małą przyjechała starsza pani , czyli Margaret . Była bardzo miła . Dziś Viki miała wyjechać . O godzinie 13:00 zaczęła się pakować . Chłopacy zabrali Niall'a , by jej nie przeszkadzał . O godzinie 15 bodajże , Vik zniosła walizkę na dół . Wycałowałam ją , uściskałam . Dakota też nie była szczęśliwa z tej ,,odprawy'' do domu . Przed nią były 2 godziny drogi do domu . Gdy miała wychodzić , do domu weszli chłopacy , gdyż Niall dziś tylko jeden raz widział się z Viki . Gdy zobaczył walizkę , od razu pytał:
-Co się dzieje ??? Gdzie my wyjeżdżamy , nawet się nie spakowałem ..
-Niall .... my nie wyjeżdżamy ... ona wyjeżdża - odparłam , kładąc rękę na jego ramieniu .
-Nie , to nie może być prawda , Viki , co ona mówi ??- powiedział pytająco Horan .
Wtedy ona nie wytrzymała i podbiegła do niego . Płakała , każdy to widział . Niall nie mógł w to uwierzyć . usłyszeliśmy trąbienie klaksonu , to była taxówka , którą Viki zamówiła 20 minut temu . Oderwała się od niego , złapała za rączkę walizki i wyszła z naszego apartamentu . Niall pobiegł za nią , by te ostatnie sekundy zpędzili razem . Zapakował jej walizkę do bagażnika i otworzył jej drzwi. Przed wejściem do auta , Viki namiętnie go pocałowała w usta . Nie chciała pokazywać , że płaczę , więc oderwała się od niego , pogłaskała go po policzku i wsiadła do Taxi . Horan jeszcze chwilę stał w tym samym miejscu , co Viki stała jeszcze przed chwilką . Wszyscy weszli do domu . Poszłam na górę . Przebrałam się w to :
 :)
Poszłam do pokoju Niall'a . Usiadłam obok niego . Wtulił się we mnie i .... zaczął płakać . To było dziwne , ale nie dziwię się mu , gdyż opuściła go dziewczyna . Miała nawet nie wrócić , gdyz dostała pracę , ale jeszcze nic nie wiadomo . Do pokoju wszedł Harry i powiedział:
-Ty idź się lepiej szykuj , a ja z nim zostanę .
-Dobra , ale poradzisz sobie z nim ?? -zapytałam .
-Tak - odparł .
Wyszłam z jego sypialni , zostawiając go z Hazzą . Poszłam do mojego pokoju i przebrałam się w to :
;*
zeszłam na dół , a tam było wszystko . Jedzenie , napoje , dekoracje . Tam była też Dakota , ubrana w to :
i love this
Podeszłam do niej i opatrzyłam ją wzrokiem . Na dół zeszli chłopacy . Zayn podszedł do mnie i namiętnie całując , wyszeptał :
-Weź więcej razy tak się ubieraj , bo jestem napalony jeszcze bardziej .
Odepchnęłam go lekko i zadzwoniłam po ochronę , by nie wpuszczali nieproszonych gości na party . Po 10 minutach do drzwi zapukało dwóch ,,goryli'' . Podałam im listę zaproszonych gości . O godzinie 20 zaczęła się imprezka . Poszłam na górę za Zayn'em , gdyż pokazał mi migowo , że za 5 minut na górze . Weszłam do naszego pokoju , a Zayn na mnie naskoczył . Całował mnie . Chciałam by przestał , żeby Niall nie czuł się jak ostatni debil . Usiadł obok mnie . Wyszedł na balkon , by zapalić papierosa . Też dałam się namówić . Widzieliśmy jak nasi ochroniarze nie chcą wpuścić jakieś lafiryndy do nas . Położyłam peta i zeszłam na dół . Podeszłam do jednego z nich i zapytałam :
-Co się dzieje ??
-O dobrze , że pani jest - odparł Mike .
-a co się stało ???- zapytałam .
-Ta kobieta wmawia nam , że pani ją zna , ale nie ma jej na liście - oznajmił drugi pokazując mi listę . 
-Faktycznie , nie znam jej - powiedziałam .
W tej chwili przyszli chłopacy . A ta dziewczyna powiedziała :
-Jesteś ostatnią dziwką , jeszcze popamiętasz , znajdę cię i zabiję na miejscu , chłopaczki nie pomogą ci !!!
W tej chwili Zayn nie wytrzymał , chciał ją uderzyć , ale zatrzymałam go , mówiąc :
-nie warto ...
Złapał mnie jedną ręką w talii i zaprowadził na salę . Potknęłam się i wpadłam na .... Arianę Grande . Przeprosiłam ją i przedstawiłam się . 
-Hej , jestem Dominika .
-A ja Ariana .
-Sory , zawsze potykam się o własne nogi - odparłam .
-Nic się nie stało , ale myślę , że pasujesz idealnie do Zayn'a - oznajmiła uśmiechając się . Poszłam na górę , gdyż wypiłam za dużo . Po 30 minutach zeszłam na dół . Pomyliłam Zayn'a z Louis'em ... znowu . Wzięłam go za rękę i wyszeptałam :
-Kochasz mnie ???
-Domi ty się dobrze czujesz ??? - zapytał.
-Chyba tak - odparłam . 
Po 40 minutach byłam bardziej otrzeźwiała . Niall podał mi list od ... Zayn'a . A w nim pisało :

Kochanie , ty i Dakota 
o godzinie 23:59 
zjawcie się przed altanką ,
przed garażami .
PS. Chcę z tobą spędzić ten stary i nowy rok.
                                                                                    ~Zayn. 

Szukałam Dakoty , gdyż była 23:30 . Znalazłam ją , była przy DJ . Wzięłam ją za rękę i wyszłam kiwając się na lewo i na prawo . Chyba picie tego alkoholu zaszkodziło mi . Dako chyba też piła . Usłyszałyśmy odliczanie :
-1:10
-1:09
-1:08
Biegłyśmy ile sił w nogach . Nagle potknęłam się i dłonią przejechałam po szkle . Zaczęła krwawić . 

                                                        ***Zayn***
Było jeszcze kilkadziesiąt sekund . Nie widziałem dziewczyn . Malo czasu nam zostało na pocałunek . Poszliśmy przed garaże . Tam one siedziały . Dłoń Domi krwawiła . Dakota siedziała obok niej i paplała o czymś . Podbiegliśmy do nich , czyli ja i Liam . Domi przyczołgała się do mnie . Usłyszeliśmy :
-10
-9
-8
Po chwili przybiegli do nas Niall ..... z Viki i chłopacy . 
-6
-5
Wtedy nasze trzy pary obdarowały się namiętnymi pocałunkami . Zobaczyliśmy fajerwerki . Weszliśmy do środka .

                                                        ***Domi***
Poszłam z Zayn'em na górę . On zdezynfekował moją ranę i obandażował . byłam pijana , a zayn ... nie ??? To było dziwne . Po godzinie 3:00 wszyscy poroschodzili się do domów . Wytrzeźwiałam do końca . A wtedy każdy zaczął pić . Ja nie piłam , gdyż chciałam zobaczyć jak się wygłupiają . O godzinie 4:00 Harry wywinął orła i przyczołgał się do mnie . Chciał mnie pocałować , ale nie dałam mu się . Widziałam jak Zayn na mnie patrzy . On chyba na prawdę nie był pijany . Gdy Louis chciał biegać z piwem w ręku , potknął się o dywan i wylał na mnie alkohol . Poszłam na górę i przebrałam się w nowe ciuchy :
xd
Zeszłam na dół i widzę , że Zayn wymierza w Harolda . Pobiegłam do niego w ostatniej chwili. Zayn uderzył zamiast go , mnie . Upadłam z bólem na podłogę . Uklęknął przede mną i zaczął przepraszać . Nie płakałam , ale miałam do niego żal , że chciał uderzyć go przez emnie . Poszłam do kuchni kulejąc . Usiadłam przy barze . Zobaczyłam , że mam wielkiego siniaka . Cały czas mnie przepraszał , ale ja do niego się nie odzywałam . Wzięłam Dakotę i Viki za ręce . Pociągnęłam je na górę . Zablokowałam drzwi , by nikt nie wchodził . Siedziałam z nimi w ciszy , aż nie wytrzeźwiały . Powiedziałam im wszystko . Pokazałam im nawet ranę . Ktos co chwilę pukał . Pukał i pukał . Poprosiłam Viki by otworzyła . Do pokoju wszedł nie kto inny jak Zayn . Od razu powiedziałam :
-Nie chcę z tobą rozmawiać .
-Ale proszę , daj wytłumaczyć - odparł.
-Ja nie chcę z tobą gadać - powiedziałam i wyszłam z pokoju . Zeszłam na dół . Poszłam do kuchni , wzięłam wino i wychlałam wszystko , by nie pamiętać jego twarzy . Wyszłam na dwór . Chłopacy pytali :
-Gdzie idziesz ???
-Nad wodę , powiedzcie wszystkim , że mogą mnie znaleźć martwą - odparłam .
Zanim się kapnęli , na dół przyszła reszta :
-A gdzie ona jest - zapytała Dakota .
-Powiedziała , że idzie nad wodę , i powiedziała , że możecie ją znaleźć martwą - powiedział Niall trochę nachlany . 
-Boże !!- krzyknął Zayn . 
Wybiegł z domu i zobaczył jak ja już otwieram furtkę . Za nim pobiegł Liam , Louis i dzziewczyny . Nie chciałam z nim gadać , więc chciałam mieć to z głowy . Weszłam na most i podążałam ku końcu mojego życia . Wpadłam do wody . Louis wskoczył za mną do wody . Nikt mnie nie widział . Żadnych bąbelków nie było nad powierzchnią wody . Nagle wydobyliśmy się z wody . Byłam nieprzytomna . Zayn zrobił mi sztuczne oddychanie . ..... Zaczęłam oddychać . Wziął mnie na ręce i poszedł ze mną do domu . CDN ................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz