poniedziałek, 24 listopada 2014

Rozdział 27

 Usłyszałam kroki na drabince . Schowałam się do szafy . Widziałam przez szparkę ... Harry'ego i Louis'a . Szeptali moje imię ,,Domi'' . Wyszłam z ukrycia . Chyba widzieli jak wchodzą , więc ulotniliśmy się z tego miejsca przez wyjście ewakuacyjne . Wyjście prowadziło do małego lasku . Wyszliśmy z niego i poszliśmy w stronę drugiej drużyny . Oni się znajdowali w garażu . Harry i Louis pobiegli , by jak coś oni dostali nie ja . Szłam patrząc w ziemię . Myślałam sobie o wszystkim i o niczym . Weszłam do domu , gdyż było mi zimno , ale wiedziałam , że muszę szybko uciec stamtąd . Weszłam do mojego pokoju , a tam był Zayn !!!!!!!!  
Zaczął pstrykać mi przed nosem . Zaczęłam uciekać . Wybiegłam z domu i krzyczałam :
-Pomocy Zayn mnie goni !!!!
On był szybszy , a ja sprytniejsza i ........... bardziej łamagarska . Biegłam i chciałam zakręcić , ale poślizgnęłam się i .... upadłam na ziemię . Złapał mnie . Moja twarz była cała w śniegu . Klęknął przede mną . Zamiast mnie umyć zaczął mnie całować . Po chwili spostrzegłam Liam'a , który niesie na rękach Dakotę . Musielliśmy wracać , bo za 3 godziny chłopacy mieli mieć koncert . 


                                                 ***Przed koncertem***
Byliśmy przed salą koncertową . Zayn z Harry'm gadali , a Harry coś mu pokazywał :
Było to trochę dziwne . Usłyszeliśmy :
Za 20 minut odbędzie się koncert One Direction
Chłopacy zaczęli szybko się ubierać .
Gdy weszłam do garderoby zobaczyłam taki uśmiech . Po chwili zobaczyłam jak wyszli na scenę . Po 2 minutach zrobiłam mu zdjęcie :
Wyglądał słodko jak zawsze . Prawie pod koniec koncertu Harry zszedł ze sceny i wziął mnie na scenę . Zayn wtedy powiedział :
To moja dziewczyna Domi
Jest z Polski , 
Myślę , że się polubicie !!!
Każdy zaczął gwizdać i klaskać . Zayn wtedy złapał mnie w talii i namiętnie pocalował w policzek i później w usta . Miałam zchodzić ze sceny , ale wtedy Liam zaczął klaskać i tupać , a Niall zaczął mówić :
-Domi !!! Domi !!!
-Zayn pokazał mi bym podeszła do nich . Jakiś facet podał mi mikrofon . Kazali mi śpiewać tą piosenkę , co śpiewałam z Dakotą . Po chwili zobaczyłam , że Dakotę też zaciągneli na scenę. Zaczęłyśmy śpiewać ,,Break Free - Ariana Grande '' . Po koncercie zeszłam za kulisy , a tam były fanki . Chciały autografy ....... ode mnie i od Dakoty . Zayn widząc to podszedł do mnie łapiąc mnie w talii i spytał :
-A od nas autografów nie chcecie ???
-Chciałyśmy od waszych dziewczyn , bo one pięknie śpiewają - odparła jedna z nich .
-Dziękuję , ale ja dopiero zaczynam i nie jestem jeszcze taką popularną gwiazdą , jak mój zboczeniec - powiedziałam całując go w policzek .
-Ok to my wam nie chcemy zabierać dużo czasu - oznajmiły i poszły w stronę wyjścia . Przytuliłam Zayn'a i wyszeptałam :
-Ja tak nie śspiewam jak ty ....
-Jak to ???- zapytał.
-Bo ... śpiewam o wiele lepiej od ciebie !!! - powiedziałam i zaczęłam biegać po kulisach . Poleciałam w kozi róg . Ale miałam jeszcze jedno wyjście ... scena . Pobiegłam tak . Biegłam tyłem . Zayn był tuż , za mną .. przede mną . Złapał mnie , ale i tak z siłą tarcia poleciałam z nim na podłogę . Dopiero teraz zobaczyłam , że nie wszyscy opuścili salę . Wybuchli śmiechem . Zayn'owi to pasowało . Zaczął mnie gilgotać i całować . Prosiłam , a nawet błagałam , by przestał . Odepchnęłam go od siebie . Odsunęłam się od niego i wstałam . Wyszłam z budynku i poszłam zapalić . Na schodach siedzieli chłopacy . Gdy Zayn wyszedł z budynku Louis pokazał :

Zobaczył dym . Taki jak od szluga . Poszedl w tamtą stronę i zobaczył mła . Wziąłl ode mnie i sam zaczął wciągać . Wiedziałam , że nie mogę palić , gdyż mam dziecko , ale teraz jej tu nie było , więc mogłam pić i palić . Jestem złą matką . Po chwili spostrzegłam , że reszta wybiera się do busa . Pstryknęłam w nos Zayn'a i powiedziałam :
-Kto ostatni w busie robi kolacje !!
Wszyscy z pędem pobiegli do auta . Zayn mnie dogonił i wziął na ręce . Puścił mnie przed busem , ale wszedł jako pierwszy . Kurde , muszę robić kolacje . 

                                                     ***W domu**
Na kolacje miały być tosty . O godzinie 22 położyłam się do łóżka . Od razu zasnęłąm . Zayn nie spał bardzo długo .

                                                       **Dakota***
Ja z Liam'em jesteśmy bardzo dobraną parą . Zachowujemy się jak stare małżeństwo , ale kochamy się jak małe dzieci . Liaś zaniósł mnie na górę , bym niby ,,nie pogruchotała sobie nóg'' , tak mówił Liam . Położył mnie na łóżku i zasnęłam w jego objęciach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz