piątek, 9 stycznia 2015

Rozdział 64

-Hej , co jest ?? - zapytała Karo .
-Gdzie wy łazicie ?? My panikujemy , a wy se spacerki urządzacie - powiedział zdyszany Niall .
-Dobra , więc wracamy - odparłam i wyszeptałam do ucha Karo :
-Na 3 biegniemy do drzewa , ok ??
Kiwnęła głową . Zaczęliśmy iść , wtedy powiedziałam :
-Chłopaki ..
-Hmm ??
-Macie nas gonić - popchnęłam lekko Louis'a , który stał najbliżej mnie .
Zaczęłyśmy biec . Szybko wspięłyśmy się na drzewo . Po chwili przybiegli zdyszani .
-Chcecie wody ?? - zapytałam z szyderczym uśmiechem .
-Tak !!! - krzyknęli .
Odkręciłam butelkę i wylałam na chłopaków . Była bardzo zimna .
-Macie już zaliczony Ice Bucket Challange .
Weszli na górę i okryli się kocami , które dostali . Minęło 20 minut , a nadal panowała cisza . Usiadłam przy Zayn'ie , a ten przykrył mnie kocem . Moja głowa opadła na jego ramię .
-Będziesz spać ?? - pyta .
-Nie , ale jak chcesz to idź spać .
Położył głowę na moich nogach .
-Liam , podasz mi plecak ???
-Jasne .
Wyjęłam z plecaka szkicownik , ołówek i jakieś kredki . Po 20 minutach namalowałam takie coś :

-Liam , co powiesz ?? - zapytałam , pokazując pracę Daddy'emu .
-Wow , niezłe .
-Dziękuję .
Gdy nawet Liam zasnął , zaczęłam pisać wiersz . Jakoś , mam to po mamie .
Bardzo za tobą tęsknię powiedz 
   to dobrze czy źle 
I wciąż powtarzam twoje imię 
z nadzieją , że znów pokochasz mnie . 
Nawet ładnie wyszło . Potem podpisałam .
O Zayn'ie ..
Pisane przez :
Domi :)
Jeszcze chwilę pisałam .
Moje marzenia bez Ciebie ,
Nie są marzeniami ,
Moje sny bez Ciebie ,
Nie są snami ,
Moje życie bez Ciebie ,
Nie jest życiem , 
Nawet ja sama bez Ciebie ,
Nie jestem sobą .
Na tym zakończyłam dzisiejszy wieczór . Zasnęłam . Rano obudziły mnie śmiechy i jakieś słowa , typu :
-Jak ona tu dolazła ??
-Chyba nic nie zrobiła , nie ??
-Muszę iść ułożyć włosy ..
-Zayn , możesz się przymknąć ?
-Zaraz ją obudzicie .
Wtedy powiedziałam :
-I tak już nie śpię .
Gdy wstałam pode mną leżała Karo . Potrząsnęłam nią :
-Kur** mać , spałyśmy ze sobą .
-Nie , to ja ciebie do siebie wzięłam , bo Zayn .. - wskazała na mulata - zaczął gadać przez sen i macał cię .
-...Okey ???
-Sorry , po prostu miałem sen ,,ludzkoświatowy'' .
-Zayn , zabiję cię .
Wstałam i pokierowałam się na Malik'a . Wzięłam mój szkicownik i zaczęłam bić nim Zayn'a . W pewnym momencie WSZYSTKIE kartki porozlatywały się po każdym zakątku drzewa . Szybko zaczęłam zbierać kartki , ale brakowało mi ... tej z wierszami !! Kur** !!
-Bardzo za tobą tęsknię powiedz
   to dobrze czy źle
I wciąż powtarzam twoje imię
z nadzieją , że znów pokochasz mnie - usłyszałam głos Louis'a .
-Louis , oddaj - syknęłam .
-O Zayn'ie , pisane przez : ... - Wyrwałam mu kartkę i zgniotłam ją w kulkę i walnęłam gdzieś w kąt . Wzięłam swój plecak , spakowałam kilkadziesiąt ,,paczuszek'' naboi , jedzenie , napoje , jakieś ubrania i broń .
-To ty jesteś ... - nie dokończył .
-Tak ... - zeskoczyłam z drzewa i zawołałam Snow'a i jego lwice .





                                                                    ***Karo***
-Co jest ?? - zapytał Niall .
-Bo Bianka .... t-to .... jjj-j-jest ... Do-Domi - jąkał się .
-Co ??? - zapytał zszokowany Zayn .
Szybko zeskoczył z drzewa i zaczął rozglądać się na horyzont . Jej nigdzie nie było . Rzucił się na ziemię . On , chyba nie płacze , nie ???
-Zayn ??
-Moja kobieta życia , znalazłem ją , nawet jej nie rozpoznałem , a ona po chwili odchodzi , jak wtedy . -Zayn , stary , znajdziemy ją - pocieszał go Louis .

2 komentarze:

  1. SUPER CZEKAM NA NEXTA !! ABY BYŁ SZYBKO !! ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. 50 yrs old Software Engineer I Mordecai Cameli, hailing from Rimouski enjoys watching movies like Colossal Youth (Juventude Em Marcha) and Taekwondo. Took a trip to Muskauer Park / Park Muzakowski and drives a Supra. odwiedz strone

    OdpowiedzUsuń