piątek, 29 maja 2015

Rozdział 5 sezon 2

Bardzo ważna informacja pod rozdziałem :)
--------------------------------------------------------------------------
Z 2 godziny , skakaliśmy , biegaliśmy , śmialiśmy i robiliśmy różne dziwne rzeczy , takie jak , oblewanie się wodą . Louis aż wywalił się na dupę , a wszyscy w śmiech . Czas na pytania od fanek . Zeskoczyłem ze sceny . Wszyscy ucichli . Podałem mikrofon dziewczynie .
-Pytanie do Niall'a .
-Dawaj - uśmiechnął się irlandczyk .
-Czy jesteś ojcem ??
Wszyscy zrobili przeciągłe ,,uuuu'' .
-Tak , nie ukrywam , z Viki , moją prawie narzeczoną mamy 3 miesięcznego syna , Sam'a .
-A czy mógłbym ... - Harry nie dokończył swojej wypowiedzi , gdyż przerwał mu Niall .
-Nie , nie będziesz mógł z nim się bawić lego .
-To kto z nim to będzie robił ?? Ty nawet tej zabawy nie kapujesz , to jest dla ciebie zbyt skomplikowane .
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać . Podszedłem do następnej .
-Czy Liam nadal jest z Dakotą ??
-Tak , nadal jesteśmy razem i w najbliższym czasie nie zamierzam tego zmieniać .
Dziewczyna oddała mi mikrofon . Skierowałem się do dziewczyny , około 15 lat , brunetka . Skądś ją pamiętam , świta mi , ale nie pamiętam .
-Jak się czujesz po śmierci Dominiki ??
Pamiętam te dziewczynę . Wtedy po pogrzebie spotkałem ją z koleżankami .
-Czas leci dalej , więc muszę zapomnieć , lub przynajmniej spróbować . To była najważniejsza osoba w moim życiu , poza rodziną , i chyba trudno będzie to zrobić .
Wskoczyłem na scenę , nie przejmując się innymi , zszedłem na BackStage . Do moich oczu cisnęły się łzy . Wszedłem do garderoby . Usiadłem na pufie , a ciepłe łzy zaczęły robić strużki .
-Najpierw pogrzeb , później sny , a teraz to , dlaczego jak Dominika odeszła , wszystko się pieprzy ?? - mówiłem do siebie przez płacz .
-Zayn .
Podniosłem głowę do góry . Zobaczyłem Karo . Usiadła obok mnie .
-Miewasz sny związane z Dominiką , takie jakby koszmary ?
-Tak , a ostatni to był taki , że mówi o szczegółach - odparłem .
-Ja też taki miałam . Mówiła coś , żebym pamiętała wszystkie najdrobniejsze szczegóły . Jeden ogólny szczegół związany z sytuacją .
-Ona coś takiego mówiła - odrzekłem .
Do garderoby weszli chłopacy .
-Fanka przeprasza , że zadała to pytanie - odparł Liam .
-Wracamy do domu - odparł Louis .


1 godzina później
Siedzimy w salonie . Louis skombinował skądś dwie wielkie tablice z kilkoma markerami .
-Dobra , jutro każdy z was napisze lub narysuje wszystkie szczegóły , później pokombinujemy i może coś z tego wyjdzie - odparł Harry .
-Dobra , ja idę spać , im szybciej tym lepiej .
Wstałem z kanapy , pożegnałem się ze wszystkimi i poszedłem do swojego pokoju . Rozebrałem się do bokserek i zasnąłem .

Stałem przed rozsuniętym workiem , a w nim znajdywała się Dominika .
-O jezu - zakryłem usta dłonią .
-Zaraz wracam - odparła , po czym wyszła .
Uklękłem przy zimnym i bladym ciele mojej ukochanej . Po moich policzkach zaczęły spływać słone łzy .
-Tak bardzo cię przepraszam Domi , ja naprawdę przepraszam , mogliśmy się wtedy nie pojawiać w twoim domu , ale nie poznałbym ciebie , i nie zakochałbym się na zabój . Tak bardzo cię przepraszam skarbie .
Pogładziłem jej lodowaty policzek . Pocałowałem jej sine usta , po czym zasunąłem worek . Wyszedłem z sali , po czym skierowałem się do wyjścia ....


Obudziłem sie spocony . Spojrzałem na zegarek .  7:24 . Szybko narzuciłem na siebie dresy i podkoszulek , po czym zbiegłem po schodach . Wziąłem marker do ręki i zacząłem rozplanowywać ten sen .
-Na początku zobaczyłem worek z ciałem Dominiki - narysowałem worek , a w nim jakąś postac , po czym dorysowałem strzałkę w prawo .
-Później mówiłe jak ... jak ją przepraszam - szkicowałem siebie , a obok dymek ze słowem ,,przepraszam'' .
-Co może z tym mi się kojarzyć - podrapałem się po karku .
-Zayn , dlaczego nie śpisz ?? - usłyszałem głos Liam'a .
-Wstałem wczesniej , więc zacząłem rozkminiać ten sen .
Li usiadł obok mnie , po czym zaczął przyglądać się mojemu planowi .
-A przypadkiem ta sytuacja nie kojarzy ci się ze szpitalem , znaczy kostnicą ?? - zapytał , patrząc na mnie .
-Też tak myślałem , ale nie byłem pewny na 100 procent .
-Udajmy , że to szpital , lub kosnica , i co ma to wspólnego z tym całym bałaganem ?? - spytał .
-W szpitalu zakończył się rozdział mój i Dominiki , więc pewnie oto chodzi . Zobaczymy co Karolina będzie miała , może znajdziemy następny puzzel tej dziwnej układanki - powiedziałem .
-Dobra , Zayn , chcesz coś do jedzenia ?? - zapytał .
-Jakbyś mógł zrobic mi kawę - odparłem .
-Jasne - i zniknął za progiem .

30 minut później

-Hej chłopaki , dajcie marker - powiedziała Karo , wchodząc do salonu .
Hazza podał jej przedmiot , po czym wrócil na swoje miejsce . Karo stanęła przed tablicą , po czym zaczęła coś bazgrać . Po chwili skończyła .
-To powiedz co ci się śniło - zaproponował Niall .
-A więc śniła mi się śmierć Dominiki , ale inna okoliczność .
-To jaka ?? - zapytałem dociekliwie .
-Emm , Byłam na łące , Dominika stała kilka metrów ode mnie , a wtedy pojawił się Zayn , nie wiem dlaczego , ale pojawił się przed Dominiką i zadźgał ją nożem , a później była tylko ciemność i obudziłam się .
Pokój ogarnęła spokojna cisza . Chyba wszyscy zastanawiali się o co może chodzić z tym snem .
-Chyba już wiem - odparłem .
Wszyscy spojrzeli na mnie .
-Jako , że Dominika była na początku moją przyjaciółką , to chyba chodzi oto , że nawet najbliźsi mogą być nawet naszymi największymi wrogami ...
-Czyli , że ostrożności nigdy za wiele - dokończył Louis .
-I chyba chodzi o to , że Rozwiązując tą zagadkę , musimy być ostrożni - odrzekł Liam .
-No własnie .
-Teraz trzeba tylko czekać .
Ale na co ??

1 komentarz: