niedziela, 26 kwietnia 2015

Rozdział 2 sezon 2

3 miesiące wcześniej
(słuchajcie , ten rozdział będzie z perspektywy Niall'a , moment narodzin Sam'a )

Siedziałem z chłopakami w pokoju . Nagle zadzwoniła Viki .
-Hej , skarbie - odezwałem się .
-N-niall , przyjedź , t-to już c-czas - jęknęła do słuchawki .
-Zaraz będę .
Rozłączyłem się i szybko wybiegłem z domu . Wsiadłem do swojego samochodu .

Z piskiem opon odjechałem . Po kilku minutach byłem pod domem mojej ukochanej . Wbiegłem do jej domu .
-Viki ?!?!
-W salon-nie .
Wszedłem do pokoju i wziąłem ją na ręce . Nasunąłem na jej stopy baleriny i wybiegłem z Viki z domu . ,,Wpakowałem'' ją do auta i skierowałem się do szpitala .
-Mogła by pani pomóc ?? Moja dziewczyna zaczyna rodzić .
Kobieta odebrała ode mnie Viki .

30 minut później
Siedziałem pod salą cały spocony . Paznokcie były obrobione . Tupałem nogą w jakiś dziwny rytm . Oddech miałem nierówny . Nie mogę tak siedzieć , gdy moja dziewczyna cierpi . Chciałbym wziąć ten cały ból na siebie . Ona jest krucha i mała . Zawsze jak ją przytulam , boję się , że ją połamę . Ona jest taka delikatna jak porcelana . Z sali wyszedł lekarz .
-Zapraszam panie Horan .
Wszedłem zaraz za nim . Zamknąłem za sobą drzwi i podszedłem do Viki . Oddech miała tak samo nierówny jak ja . W rękach trzymała niemowlaka .
-Niall .
-Nie wysilaj się . Musisz odpoczywać - pogładziłem jej dłoń .
-Jakie państwo wybrało imię dla syna ?? - zapytał lekarz , patrząc na nas .
Viki popatrzyła na mnie . Skinąłem głową .
-Sam , będzie miał na imię Sam .
-Piękne - odparła pielęgniarka , pożerając mnie wzrokiem .
Nie wymieniłbym Viki nawet na najpiękniejszą kobietę w świecie , bo ona już jest piękna .
-Zostawimy państwa samych .
Cała ekipa wyszła .
-Chcesz wziąć go ?? - zapytała .
Miałem wątpliwości . Taki maluszek . Boję się , że go zmiażdżę . Kiwnąłem głową . Podała mi go . Taki maluch .
-Ma takie same oczy jak ty - usłyszałem jej anielski głos .
-Pewnie charakter po mamusi - uśmiechnąłem się .
-Zapewne tak .
Po kilku minutach Viki zasnęła . Dobrze . Potrzebuje odpoczynku i to dużo . Polożyłem Sam'a w inkubatorze i przykryłem kocykiem . Usiadłem przy Viki . Po chwili zasnąłem .
----------------------
Wiem krótki , ale przynajmniej jest . Specjalnie dla ciebie Viki .
Loffciam was !!

1 komentarz: