poniedziałek, 2 lutego 2015

Dłonie : Rozdział 4

Naskoczyłam na mnie i poleciałyśmy na podłogę .
-Kocham cię - piszczała .
-Ja ciebie też , ale mnie dusisz - powiedziałam .
Lekko odeszła ode mnie , bo odepchnęłam ją magią . Teraz siedziała na fotelu .
-Ale zanim zaczniesz ,,zabawę'' , musisz przeczytać to - z ni stąd , ni stamtąd pojawiła się księga .
-Co to ??
-Wszystkie potrzebne ci zaklęcia i reguły .
-Okey .
Poszłam do kuchni .
-Sam !! - to Zayn .
-Tak ?!?!
-Idziesz na imprezę ??
-Nie , bo jeszcze wybuchnę , a nie chcę by ktoś ... no wiecie - weszłam do salonu , w którym wszyscy byli .
-JA chyba też zostanę , bo głowa mnie boli - odparł Zayn .
-Okey , to my idziemy - powiedział Liam .
-Tylko mi nie pić - nakazałam .
-Dobrze , mamo !! - krzyknęli , gdy wychodzili .
Gdy wyszli , Zayn podszedł do mnie .
-Too , na czym skończyliśmy ??
Wziął mnie na ręce i poszliśmy do jego pokoju . Położył mnie na łóżku . Zaczął zdejmować moją koszulę , a po chwili zajął się moimi spodniami . Gdy byłam w samej bieliźnie , powiedział :
-Boże , nie wytrzymam .
Szybko pozbył się swoich ubrań . Jego ręce spoczęły po obu moich stronach . Zaczął mnie całować . Powoli zdjął mój stanik , a po chwili leżałam naga przed nim . Zaczął zdejmować swoją bieliznę . Nie chciałam patrzeć na jego przyrodzenie . Trochę się przestraszyłam . Bałam się , że mu się nie spodoba , lub , że ja mu nie wystarczę .
-Nie bój się - wyszeptał , patrząc mi w oczy .
Pokiwałam głową . Poczułam jak wchodzi we mnie . Na chwilę zastygł w miejscu , po to bym przyzwyczaiła się . Po chwili zaczął się ruszać . Pojękiwałam . On też .
-Z..Zayn - jęknęłam .
-Sam , dojdź - chciał chyba zapobiec jękowi , ale mu to nie wychodziło .
Po chwili doszliśmy z głośnym jękiem .
-Dziękuję - wyszeptał , później zasnęłam .
-------------------------------------------------------------------------------------
No i macie , krótki , ale jest rozdział . Wiem , że nudny i zawiodłam was . Zawieszam opowiadania z Domi , na 2 tygodnie .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz